Gizela Jagielska została zwolniona z oddziału położniczego w szpitalu w Oleśnicy. Poinformowała o tym w nagraniu w mediach społecznościowych, z którego bije rozgoryczenie. Jagielska przyznaje, że „nie była to jej decyzja”.
Wokół Gizeli Jagielskiej powstało wiele kontrowersji na wielu płaszczyznach. Niechlubnie zasłynęła z zamordowania 9-miesięcznego nienarodzonego dziecka.
Sama Jagielska skupiła na sobie uwagę mediów. Pisaliśmy o tym wielokrotnie.
Czytaj więcej:
- „Gazeta Wyborcza” kłamie ws. Oleśnicy? Prof. Sieroszewski wydał oświadczenie
- Zabójstwo w szpitalu w Oleśnicy. RPO wystąpił do minister zdrowia
- Zabójstwo dziewięciomiesięcznego dziecka w Oleśnicy. Sprawą zajmuje się ministerstwo. „Jest to jasno określone w kodeksie karnym”
Pół roku temu pojawiły się informacje o rzekomym zwolnieniu Jagielskiej ze szpitala w Oleśnicy. Jak się jednak okazało, wówczas sama zrezygnowała i tylko z funkcji kierowniczej, nie z pracy w ogóle. Więcej o tym przeczytacie w artykule poniżej.
Szpital w Oleśnicy. Gizela Jagielska NIE zrezygnowała z pracy
Tym razem jednak coś się zmieniło, gdyż rzeczywiście została zwolniona. Potwierdziła to Jagielska na nagraniu w mediach społecznościowych. Od 1 stycznia nie spotka się już jej w szpitalu w Oleśnicy.
– Nie jest to moja decyzja, bo gdyby była moja, to kontynuowałabym to, co robię nadal – podkreśliła.
- Interwencja Brauna i obywatelskie zatrzymanie w szpitalu w Oleśnicy. „Mamy tu do czynienia z przestępstwem pozbawienia życia” [VIDEO]
- Prokuratura szuka haka na Grzegorza Brauna
- Echa interwencji Brauna w Oleśnicy. „Żadnego więcej zamordowanego dziecka. Macie krew na rękach”
Jednak nadal będzie pracować w zawodzie. Zapowiedziała, że wkrótce „zdradzę, gdzie będziecie mogli mnie zobaczyć w przyszłym roku”.
– Tym, którzy sprawili, że muszę stamtąd odejść, życzę powodzenia w zarządzaniu samemu, samej oddziałem, który został nie przez was stworzony – dodała Jagielska.
– Czy jestem zawiedziona? Tak, trochę tak. Natomiast jak to zawsze bywa, mierzę wszystkich swoją miarą i nie miałam świadomości, że można mieć tyle tupetu i posunąć się do takich rzeczy. Ale jak widać, pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz okazało się, że jestem naiwna – przyznała.
- „Gazeta Wyborcza” naprawdę to zrobiła. Kto krytykuje Jagielską, ten wspiera Putina. Tłumaczą to wyjątkowo głupio – nawet jak na nich
- Nie tylko ksiądz z Krosna. Kolejne osoby z prokuratorskimi zarzutami. Władza bierze się za krytyków Jagielskiej
Zaznaczyła, że „nadal zostaje u siebie” i można ją „spotkać w Kiełczowie”, a od nowego roku będzie też „w innym oddziale”.
Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy prowadziła śledztwo w w sprawie aborcji wykonanej przez Gizelę Jagielską w 37 tygodniu ciąży. Śledztwo prowadzono na podstawie art. 152 Kodeksu karnego dotyczącego zamordowania nienarodzonego dziecka, gdy te osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem matki.
Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. We wtorek pojawiła się informacja, że śledztwo zostało umorzone.
Postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Oleśnicy zostało wszczęte na początku roku. Podjęto je po ujawnieniu informacji, że w szpitalu w Oleśnicy doszło do sprzecznego z prawem zamordowania nienarodzonego dziecka. W związku z tymi informacjami 16 kwietnia Grzegorz Braun próbował w szpitalu w Oleśnicy dokonać zatrzymania obywatelskiego pracującej w placówce lekarki Gizeli Jagielskiej.
W środę rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu poinformowała, że śledztwo w sprawie zamordowania w oleśnickim szpitaluz naruszeniem prawa przez lekarkę Gizelę Jagielską zostało umorzone. Według prokuratury, zamordowanie nienarodzonego dziecka przez lekarkę 29 października 2024 r. w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy oraz inne jej działania związane z tą procedurą nie miały „znamion czynu zabronionego”.
Jagielska mordowała nienarodzone dzieci m.in. poprzez zastrzyk trucizny prosto w serce.