Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w rozmowie z dorzeczy.pl odniósł się do wypowiedzi kandydatki do Parlamentu Europejskiego Anny Bryłki, według której trzeba być gotowym na Polexit. Lider Konfederacji dość chłodno podchodzi do takich deklaracji.
W poniedziałek 15 kwietnia Konfederacja oficjalnie rozpoczęła kampanię przed wyborami do PE. Do tej pory poznaliśmy już cały szereg kandydatów, a część z nich zaprezentowała dwugłos w sprawie obecności Polski w Unii Europejskiej.
Czytaj więcej: Za a nawet przeciw. Dwugłos w Konfederacji przed wyborami do Parlamentu Europejskiego [VIDEO]
Bryłka była gościem RMF FM, gdzie stwierdziła, że Polska powinna przygotowywać się na opuszczenie Unii Europejskiej. Wielkopolska „jedynka” ugrupowania ponadto przyznała, że zagłosowałaby „za” opuszczeniem Unii Europejskiej w referendum.
Do tego stanowiska, zaprezentowanego przez polecaną przez siebie kandydatkę, odniósł się wicemarszałek Bosak. Polityk ogólnikowo opowiedział o tym, jakiej Polski by chciał, ale uciekał od konkretów. Dopytywany przez redaktora, czy powinna być to Polska w Unii Europejskiej, odparł: „Obecnie jesteśmy w Unii, więc trzeba walczyć z głupimi regulacjami unijnymi i kierować sensowne”.
– Polacy mają prawo do decydowania jako wolny naród i liczymy się z opinią narodu. W tej chwili ta opinia przeważa na „tak”. Jeśli kiedyś będzie przeważać na „nie”, to będziemy dyskutować, jakie wnioski polityczne z tego wyciągnąć – powiedział Bosak.
Z wypowiedzi polityka aż nadto wybrzmiewa koniunkturalizm obecnej Konfederacji. Ugrupowanie nie prezentuje swojego stanowiska, a nawet nie do końca wiadomo, jakie ono jest, ale za to „liczy się z opinią narodu”, co tłumacząc z języka politycznego na polski, trzeba rozumieć jako przyznanie, iż w tej sprawie Konfederacja robi to, czego oczekują wyborcy, by zyskać poparcie.
Bosak ocenił także, jaki wynik Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego uznałby za sukces. – Każdy wynik przyjmiemy z pokorą. To wyborcy decydują. Naszym celem jest wprowadzenie reprezentacji do Parlamentu Europejskiego. Czy będzie ona 4, 8 lub 12-osobowa, to będziemy pracować z tymi, których tam wprowadzimy – powiedział.