Tomasz Terlikowski w rozmowie z prokuratorem krajowym Dariuszem Kornelukiem pytał o aresztowanie Grzegorza Brauna. Właściwie ciężko powiedzieć, że pytał, bo raczej wyrażał ewidentną nadzieję na to i zachęcał do takich działań prokuratora krajowego. Co zabawne, sam przyznał, że „nie jest defraudacja na 140 mln zł”, jednak sprawa gaśnicy w Sejmie – przez Terlikowskiego określona jako „czyn antysemicki” – oraz „sytuacja w szpitalu w Oleśnicy”, czyli interwencja ws. mordowania nienarodzonych dzieci mają „rodzić niepokój pewnych środowisk”.
Tomasz Terlikowski pytał, czy też może bardziej podpuszczał prokuratora krajowego Dariusza Korneluka do aresztowania polskiego posła do Parlamentu Europejskiego Grzegorza Brauna. Korneluk wyjaśnił, że gdy „przyjdzie stosowna dokumentacja z PE”, wówczas dopiero Braun „zostanie wezwany przez prokuraturę okręgową we Wrocławiu i zostaną mu przedstawione zarzuty”.
– Zarzuty, a potem wniosek aresztowy? – dopytywał Terlikowski.
– Na pewno będzie analizowana. Ale tutaj mamy taki sam przykład. Żeby zastosować środek zapobiegawczy w stosunku do europarlamentarzysty, trzeba wystąpić z wnioskiem o… – wyjaśniał prokurator krajowy, na co wtrącił się znowu Terlikowski.
– Czyli będzie wniosek? – zapytał pracownik RMF FM.
– Nie. Nie mówię, że będzie, ale nie mówię też, że nie będzie. Taka teoretyczna możliwość istnieje, ale to prokurator prowadzący sprawę będzie decydował – podkreślił Korneluk.
Taka odpowiedź była jednak niewystarczająca dla Terlikowskiego. Jego zdaniem bowiem Grzegorz Braun „to jest osoba, w przypadku której chyba inna przesłanka do ewentualnego aresztowania” występuje.
– Możliwość ponownego popełnienia przestępstwa – przekonywał Terlikowski.
– Czy zachodzi to będzie oceniał prokurator prowadzący postępowanie – stwierdził prokurator krajowy Dariusz Korneluk.
– Ja oczywiście rozumiem. Ale pytam się pana. Bo wydaje się, że widzimy panie prokuratorze, że te czynności się powtarzają. A nawet momentami eskalują – kontynuował Terlikowski.
– Tak, ale nie zapominajmy też o rodzaju przestępstw, o innej przesłance, ogólnej. Ale także o przesłankach pozostałych szczególnych. Tylko i wyłącznie przesłanka, możliwości popełnienia przestępstw, które nie są zagrożone przez polski Kodeks karny jakimiś karami bardzo surowymi, to też powinno podlegać ocenie. I prokurator to robi. Jeśli będą przesłanki do wystosowania wniosku o tymczasowe aresztowanie w stosunku do pana… – tłumaczył znowu Korneluk, na co próbował przerywać mu Terlikowski.
– Zapewniam pana redaktora i państwa, że prokurator wystąpi ze stosownym wnioskiem do Parlamentu Europejskiego – dokończył Korneluk.
To wciąż nie zadowalało Terlikowskiego.
– Mamy ileś takich spraw, które się już toczą, mamy sprawę gaśnicy w Sejmie, czyli czynów antysemickich, łamiących te zasady. Mamy sytuację w szpitalu w Oleśnicy, bardzo skomplikowaną. Ile kolejnych, […] ja oczywiście rozumiem, że to może nie jest defraudacja na 140 mln zł, ale jednak w pewnych środowiskach rodzi to niepokój. Tzn. jeżeli pan europoseł pojawia się w Jedwabnem, no to ludzie, którzy uczestniczą w modlitwie mają powody do obaw – wmawiał prowadzący program.
– Doskonale to rozumiem, zgadzam się z panem. Natomiast dzisiaj to, czy ma być stosowany wniosek o areszt czy jakikolwiek inny środek zapobiegawczy, nie decyduje prokurator krajowy, zapewniam pana. Decyduje o tym prokurator, który prowadzi sprawę – powtórzył Korneluk.
– Ale wyobraża sobie pan areszt zastosowany wobec Grzegorza Brauna? – zapytał Terlikowski.
– Tak, wyobrażam sobie – odpowiedział Korneluk.

