Rzecznik rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa zwróciła się z apelem do władz warszawskich po decyzji o zamknięciu przejść granicznych z Białorusią. Na jej słowa zareagował szef ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.
Przypomnijmy, że od północy w czwartek wszystkie przejścia graniczne z Białorusią są zamknięte do odwołania. Zawieszony jest ruch w obu kierunkach.
Zamknięcie wszystkich przejść granicznych z Białorusią zapowiedział we wtorek premier Donald Tusk. Jak tłumaczył, ma to związek z rozpoczynającymi się w piątek agresywnymi ćwiczeniami rosyjsko-białoruskimi „Zapad-2025”.
Czytaj więcej: Polska zamknęła przejścia graniczne z Białorusią. „Bez podania okresu, decyzja do odwołania”
W związku z decyzją władz warszawskich, z apelem do nich wystąpiła rzecznik rosyjskiego MSZ. – Moskwa apeluje do Warszawy o jak najszybsze rozważenie decyzji o zamknięciu przejść granicznych na granicy z Białorusią, ponieważ ten krok jest destrukcyjny – powiedziała Zacharowa.
Rzecznik zarzuciła Polsce, że jej „konfrontacyjne kroki”, „mają na celu usprawiedliwienie polityki dalszej eskalacji napięć w Europie”. – Zamknięcie przejść granicznych zaszkodzi partnerom Warszawy, a także polskiemu biznesowi oraz podważy podstawowe zasady humanitarne – dodała.
– Wzywamy Warszawę do zastanowienia się nad konsekwencjami tak destrukcyjnych działań i jak najszybszego ponownego rozważenia podjętej decyzji – zaapelowała Zacharowa.
Do słów przedstawicielki Moskwy odniósł się szef MSWiA. – Robimy to ze względu na bezpieczeństwo naszych obywateli. To Rosja w ostatnich dniach zachowuje się wobec Polski w sposób agresywny, a od wielu lat zachowuje się w sposób agresywny wobec całego cywilizowanego świata. Dbając o bezpieczeństwo naszych obywateli, jesteśmy zmuszeni do takiej decyzji – podkreślił Kierwiński.