Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji, był gościem „Porannej rozmowy”, gdzie odniósł się między innymi do spadających w ostatnim czasie notowań Konfederacji.
Prowadząca rozmowę przypomniała, że Konfederacja miała „wywracać stolik”, a jej zwolennicy prognozowali 15-20 procent poparcia i zapytała „kto popełnił błąd, że dzisiaj ledwo przekraczają 10 procent”.
– O 20 procentach to ja słyszę od wczoraj. Mam wrażenie, że jeszcze tydzień i się okaże, że mieliśmy mieć 30 procent (…) średnia sondażowa Konfederacji w najlepszym czasie, gdzieś koło wakacji, wynosiła mniej więcej 13 procent, w tej chwili wynosi koło 10 lub 11, rywalizujemy z Lewicą i Trzecią Drogą o to, kto będzie trzecią siłą polityczną – odparł Bosak.
Według danych portalu ewybory.eu w najlepszym momencie średnia sondażowa Konfederacji wynosiła 12,5 procent (lipiec 2023 roku), a w ostatnich 14 dniach wynosi już jedynie 8,2 proc. Jeżeli spojrzymy na sondaże jedynie z października, to jest ona minimalnie wyższa i wynosi 8,4 proc.
Bosak uważa, że walka o podium to „wielki sukces czterech lat pracy Konfederacji”. Przypomniał, iż jego ugrupowanie jest jedyną partią, która „jest zupełnie nieobecna w mediach kontrolowanych przez rząd”, zaś „prawie nieobecna w mediach tzw. komercyjnych, z drobnymi wyjątkami”.
– Uważam, że mamy dobry sondaż i w bardzo wielu okręgach zwyciężymy i z Trzecią Drogą i z Lewicą – stwierdził poseł.
– A nie jest tak, że trochę Pan zaklina rzeczywistość? – zapytała prowadząca.
– To jest moja prognoza, natomiast wynik będzie znany za kilka dni i zobaczymy. My po prostu pracujemy i ostatnie dni kampanii chcemy wykorzystać na maksa po to, żeby dać Polakom dobrą alternatywę i od PiS-u i od Platformy i od Lewicy i od PSL-u – stwierdził Bosak.
Prowadząca dopytywała jednak, „co się takiego wydarzyło”, że Konfederacji „spadło w notowaniach” oraz „jaka jest diagnoza konfederacji w tej sprawie?”. – Nie wiem, niech się socjolodzy nad tym zastanawiają – powiedział Krzysztof Bosak.