Strona głównaWiadomościŚwiatIgrzyska wandali. Olimpijczyk okradziony, mecz przerwany po burdzie kibiców

Igrzyska wandali. Olimpijczyk okradziony, mecz przerwany po burdzie kibiców [VIDEO]

-

- Reklama -

Logan Martin, australijski zawodnik BMX przygotowujący się do Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu, padł ofiarą kradzieży podczas postoju w Brukseli. Sportowiec, który był w drodze do stolicy Francji, zatrzymał się w Brukseli na krótki odpoczynek, gdy jego van został okradziony.

Martin podzielił się swoją w mediach społecznościowych, publikując nagrania swojego pojazdu po włamaniu. Na szczęście rowery sportowca, które były odpowiednio zabezpieczone, nie zostały skradzione.

- Reklama -

„Straciłem portfel, plecak i kilka innych rzeczy, ale ogólnie nie skończyło się to tak źle” – stwierdził z ulgą Logan Martin, mając na myśli ocalenie sprzętu sportowego.

Kradzież z pewnością zakłóci jego plany podróży i przygotowań do zbliżających się igrzysk. Złodzieje nie tylko ukradli rzeczy osobiste sportowca, ale także… zjedli jego czekoladki, które znaleźli w vanie.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Logan Martin OAM (@loganmartinbmx)

Przerwany mecz na igrzyskach w Paryżu

Choć igrzyska jeszcze oficjalnie nie wystartowały, to rozgrywane są już niektóre konkurencje, na przykład w piłce nożnej. Pierwszy mecz pomiędzy Argentyną a Marokiem miał niecodzienny przebieg.

Marokańczycy przez większość meczu dominowali na boisku, jednak Argentyńczycy, broniący tytułu olimpijskiego, zdołali wyrównać na 2:2 w… 15. minucie doliczonego czasu gry. Ta sytuacja wywołała ogromne niezadowolenie wśród marokańskich kibiców, którzy uznali doliczony czas za nienaturalnie długi.

Po bramce rozwścieczeni kibice zaczęli rzucać na boisko różne przedmioty, w tym kubki i butelki. Sytuacja wymknęła się spod kontroli, gdy około 20 marokańskich fanów wtargnęło na murawę stadionu.

W obliczu narastającego napięcia, sędzia zmuszony był odesłać piłkarzy do szatni i przerwać mecz. Spiker wezwał publiczność do opuszczenia trybun. Wiele osób myślało, że mecz został zakończony wynikiem 2:2. Tak podawało wiele serwisów informacyjnych, takim wynikiem mecz rozliczyli także bukmacherzy.

Jakież zdziwienie wywołał fakt, że po dwóch godzinach piłkarze wrócili na murawę, by dokończyć mecz – już przy pustych trybunach. Co więcej, bramka strzelona na 2:2 przez Argentynę nie została uznana, gdyż po wideoweryfikacji dopatrzono się spalonego. Piłkarze zagrali jeszcze przez trzy minuty. Ostatecznie Maroko wygrało z Argentyną 2:1.

Najnowsze