Unia Europejska szykuje kolejne restrykcje – tym razem wymierzone w kierowców. To nie są dobre wieści dla posiadaczy starszych samochodów.
Pod pretekstem walki z klimatem Unia Europejska wprowadza kolejne restrykcje. Europejski Zielony Ład odbił się szerokim echem, dzięki protestom rolników w całej Europie. Teraz brukselscy urzędnicy biorą się za kolejną grupę – posiadaczy starszych aut.
Jednym z wyznaczonych przez UE dla budowania „świetlanej przyszłości” celów jest redukcja emisji spalin. Pod tym pretekstem próbuje się ograniczyć obywatelom państw członkowskich możliwość przemieszczania się. Najwyraźniej większość ma być zdana tylko na „zbiorkom”. Bruksela czyni w tym kierunku kolejne kroki.
Według doniesień euroweeklynews.com, UE ma plan ograniczenia napraw starszych samochodów. Wszystko to pod pretekstem ograniczenia zanieczyszczeń wydzielanych przez silniki spalinowe. Komisja Europejska opracowała już projekt, który czeka teraz na ratyfikację.
Projekt KE wprowadza pojęcie „pojazdu resztkowego”, co według „Fit for 55” oznacza samochody, w których wystąpiły awarie głównych podzespołów – jak silniki, skrzynie biegów, hamulce, czy układ kierowniczy – oraz takie, które zostały uznane za stare – czyli około 15-letnie. Takie pojazdy, w myśl unijnych przepisów, nie będą już mogły być poddawane znaczącym naprawom. Najprawdopodobniej więc jedyną opcją będzie ich zezłomowanie.
To kolejny krok w walce z kierowcami. Przypomnijmy, że Unia chce też wprowadzić zakaz sprzedaży samochodów z silnikiem spalinowym po 2035 roku.
