Zbigniew Ziobro został, zgodnie ze swoją wcześniejszą sugestią, zatrzymany na lotnisku. W propisowskich mediach robi się z tego skandaliczne wydarzenie a nawet sugeruje, że władza „przetrzymuje” wszystkich innych pasażerów.
Ziobro wcześniej zapowiadał, że około godz. 10 będzie lądował na lotnisku w Warszawie. Zasugerował, żeby tam go zatrzymać. Więcej o tym przeczytacie w artykule poniżej.
Cyrk trwa. Ziobro zabrał głos po nieudanym zatrzymaniu. Zostanie doprowadzony przed komisję?
Zgodnie z sugestią polityka PiS, zatrzymano go na lotnisku. Zatrzymania dokonała policja zaraz po wyjściu przez niego z samolotu.
– W państwie bezprawia trudno się spodziewać czegoś innego – przekonywał Zbigniew Ziobro.
Propisowskie wpolityce.pl twierdzi, że „nie zdążył nawet sam wyjść na płytę lotniska”.
– Proszę pana, nie możemy w ten sposób traktować ludzi, trzeba ich uszanować – miał powiedzieć do policjanta Ziobro.
Według portalu, „przez to, że zatrzymywany jest od razu po wyjściu z samolotu inny pasażerowie są przetrzymywani”.
– Chciałem poinformować pana, że w tej sprawie TK wydał orzeczenie, że moje zatrzymanie jest nielegalne. W związku z tym niestety musi pan brać pod uwagę odpowiedzialność karną – straszył funkcjonariusza Ziobro.