Sąd Rejonowy w Chelmsford, we wschodniej Anglii, skazał we wtorek azylanta przebywającego w hotelu w Epping na karę jednego roku pozbawienia wolności za napaść seksualną na 14-letnią dziewczynę. Zdarzenie to wywołało falę antymigranckich protestów w całej Wielkiej Brytanii.
Ogłaszając karę, sędzia przyznał, że zachowanie skazanego było „odrażające” i wskazuje na jego „mały szacunek wobec kobiet”. Podkreślił, że mężczyzna musiał być świadomy, że rozmawia z nieletnią, gdyż ofiara miała na sobie mundurek szkolny.
Sędzia orzekł, że – choć skazany próbował popełnić samobójstwo podczas pobytu w areszcie tymczasowym – wymiar sprawiedliwości nie może zawiesić wykonania 12-miesięcznego wyroku więzienia, ponieważ nie ma „realistycznych perspektyw” na resocjalizację sprawcy. – Istnieje duże ryzyko, że ponownie dopuścisz się przestępstwa – zwrócił się sędzia do skazanego.
Decyzją sądu mężczyzna zostanie wpisany do rejestru przestępców seksualnych, a po wyjściu na wolność będzie musiał zapłacić 650 funtów kosztów sądowych.
Przed ogłoszeniem kary prokuratura poinformowała, że skazany „odczuwa wyrzuty sumienia” i przyznaje, że „nie był świadomy konsekwencji swojego czynu”. Adwokat, reprezentująca obywatela Etiopii, przypomniała, że nie był on wcześniej karany. Dodała, że mężczyzna chce zostać deportowany z Wielkiej Brytanii „tak szybko, jak to możliwe”.
Odczytano także oświadczenie 14-letniej dziewczyny, która przyznała, że po napaści „za każdym razem, gdy wychodzi ze znajomymi, ogląda się przez ramię” ze strachu.
Sąd uznał 4 września, że mężczyzna jest winny pięciu zarzucanych mu czynów. Podczas ogłaszania wyroku sędzia poinformował, że nastolatka była konsekwentna w swoich zeznaniach, a kobieta, która zgłosiła napaść i wezwała na miejsce zdarzenia policję, była wiarygodnym świadkiem.
Do molestowania dziewczyny doszło 7 i 8 lipca w Epping, gdzie mężczyzna, obywatel Etiopii, mieszkał w hotelu dla azylantów. 41-latek był w swoim kraju był nauczycielem wychowania fizycznego.
Podczas procesu Etiopczyk zaprzeczył wszystkim postawionym mu zarzutom.
Zdarzenie w Epping wywołało w połowie lipca falę demonstracji antymigracyjnych pod hotelami dla azylantów w całej Wielkiej Brytanii. Protestom towarzyszyły kontrmanifestacje, organizowane przez środowiska antyrasistowskie. Podczas niektórych demonstracji dochodziło do starć z policją oraz zatrzymań uczestników.
Według danych brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych (Home Office), w drugim kwartale 2025 r. na terytorium całego kraju działało do 210 hoteli dla azylantów, w których przebywało ponad 32 tys. osób. Celem rządu jest zamknięcie hoteli dla migrantów do 2029 r.