Panie Prezesie, wraz z upływem czasu zamiast mniej pytań jest coraz więcej. Niestety polski sejm nie jest zainteresowany wyjaśnianiem tego rodzaju wątpliwości – napisał do Janusza Korwin-Mikkego poseł Konfederacji Korony Polskiej Włodzimierz Skalik.
W ostatnich dniach Janusz Korwin-Mikke wystąpił z ostrą krytyką pod adresem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomira Cenckiewicza w sprawie incydentu z rosyjskimi dronami nad Polską. Prezes partii KORWiN oskarżył historyka wprost o „służbę kłamstwu” i ukrywanie prawdy dla wyższych celów politycznych. W długim wywodzie w serwisie X Korwin-Mikke zakwestionował oficjalną narrację o rosyjskim pochodzeniu dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną w nocy z 9 na 10 września.
Nestor polskiej prawicy wolnościowej nie szczędził ostrych słów pod adresem Cenckiewicza. „Gdy od tego 'rządu’ kłamców i oszustów dostał Pan fałszywe informacje o rzekomo rosyjskich dronach – odpowiedział Pan: 'Dla dobra Polski i powagi sytuacji dalszej polemiki nie będzie’. Czyli: nie chce Pan dla mniemanego 'dobra Polski’ ujawnić prawdy, Czyli chce Pan służyć Kłamstwu” – pisał Korwin-Mikke.
Według teorii prezesa KORWiNu, drony typu Gerbera nie mogły pochodzić bezpośrednio z Rosji ze względu na ograniczenia zasięgu. „Otóż są to drony wymyślone w ojczyźnie latawców, czyli w Chinach. Składają się głównie z dykty i pianki poliuretanowej, więc spadając nie robią wielkiej krzywdy” – tłumaczył, dodając ironicznie, że „nie rozwaliły nawet klatki z królikami, nie mówiąc już o poszyciu dachu w Wyrykach”.
„Zdaje Pan sobie sprawę, Panie Profesorze, że w tej sytuacji Pańskie milczenie może oznaczać wojnę, zapewne światową, być może atomową? – pytał Korwin-Mikke. „Potrzeba niewiele, by uratować świat. Po prostu powiedzieć Prawdę. Veritas nos liberabit” – zakończył.
CZYTAJ WIĘCEJ: Korwin-Mikke OSTRO do Cenckiewicza. „Czemu służy pan kłamstwu? To może oznaczać wojnę ATOMOWĄ”
Skalik zadaje niewygodne pytania
Poseł Włodzimierz Skalik z Konfederacji Korony Polskiej, który jako jedyny w Sejmie głosował przeciwko uchwale potępiającej Rosję za incydent dronowy, odpowiedział na apel Korwin-Mikkego. Skalik nie tylko poparł wątpliwości co do zasięgu dronów Gerbera, ale podniósł dodatkowe pytania, które mogą wprawić w zakłopotanie obrońców oficjalnej wersji wydarzeń.
„Panie Prezesie, wraz z upływem czasu zamiast mniej pytań jest coraz więcej. Słusznie podnosi Pan wątpliwości, wynikające z zasięgu drona 'Gerbera’, które dotarły pamiętnej nocy aż do Mniszkowa w okolicach Opoczna i do Oleśna w okolicach Elbląga” – napisał.
Następnie zapytał o holenderski samolot-tankrowiec. „Również zastanawiam się, jak to jest możliwe, że holenderski samolot-cysterna A330, służąca tankowaniu w powietrzu holenderskich F-35, została włączona do akcji antydronowej na kilka godzin zanim pierwszy dron wleciał do polskiej” – wrzucił kamyczek do ogródka.
Skalik przypomniał, że w Sejmie nie dopuszczono do debaty nad uchwałą potępiającą Rosję. „Niestety polski sejm nie jest zainteresowany wyjaśnianiem tego rodzaju wątpliwości” – rozłożył ręce.
Poseł zwrócił również uwagę na brak zainteresowania mediów stanowiskiem generała Bogusława Samola, który skrytykował postawę zachodnich sojuszników wobec Polski, mówiąc o traktowaniu naszego kraju jako bufora, a polskich żołnierzy jak mięsa armatniego.
Panie Prezesie, wraz z upływem czasu zamiast mniej pytań jest coraz więcej. Słusznie podnosi Pan wątpliwości, wynikające z zasięgu drona „Gerbera”, które dotarły pamiętnej nocy aż do Mniszkowa w okolicach Opoczna i do Oleśna w okolicach Elbląga.
Również zastanawiam się, jak to…— Włodzimierz Skalik (@Wlodek_Skalik) September 22, 2025