Strona głównaWiadomościPonad połowa Francuzów nie chce „otwartych granic”

Ponad połowa Francuzów nie chce „otwartych granic”

-

- Reklama -

Dość ciekawe wyniki sondażu CSA opublikowano we Francji. W Polsce znaczna większość społeczeństwa kojarzy naszą obecność w UE z „otwartymi granicami” i zapewne uważa to za symbol demokracji i wolności. Nad Sekwaną ​​większość tubylców jest przeciwna całkowitemu otwieraniu granic, bo kojarzy to z napływem imigrantów.

Otwarte granice to napływ imigrantów, a Francuzi opowiadają się za kontrolowaną, a nawet ograniczoną imigracją. Według sondażu przeprowadzonego przez instytut CSA dla CNews, Europe 1 i Le Journal du Dimanch i opublikowanego w niedzielę 11 lutego, ponad połowa ankietowanych jest przeciwna całkowitemu otwarciu granic i m.in. za dalszym ograniczeniem zapisów z Schengen.

Respondenci zostali poproszeni o wyrażenie swojej opinii w skali od 0 do 10, gdzie 0 oznacza zerową imigrację, a 10 pełną zgodę na swobodny przepływ ludzi. Średni uzyskany wynik we Francji to 3,9.

Wśród mężczyzn akceptacja dla otwartych granic, jest jest mniejsza, niż u kobiet (3,7 i 4). Różnice widać jednak przede wszystkim w zależności od wieku respondentów. Osoby poniżej 35 roku życia miały wynik 4,9 na 10, podczas gdy osoby w wieku 50 lat i więcej są bardziej niechętne i średnia wyniosła tu 3,4/10.

Z tego samego badania wynika, że ​​77% Francuzów nie wierzy, że rząd będzie kontrolował imigrację. Opinie w aspekcie sympatii politycznych też specjalnie nie dziwią. Tylko sympatycy lewicy woleliby otwartych granic, natomiast respondenci deklarujący się jako prawica są na ogół przeciwni. Najniższy wskaźnik (1,8/10) prezentowali tu wyborcy Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.

Najnowsze