Przyszłość Szymona Hołowni i Trzeciej Drogi rysuje się w niepewnych barwach w świetle nadchodzących wyborów prezydenckich. Profesorowie Rafał Chwedoruk i Przemysław Sadura przewidują, że konsekwencje startu – i najprawdopodobniej słabego wyniku – będą brutalne.
W programie „Raport Złotorowicza” w „Super Expressie” prof. Chwedoruk nie pozostawia złudzeń co do potencjalnych konsekwencji wyborów prezydenckich dla Szymona Hołowni.
– Jeśli większość aktualnych sondaży potwierdzi się, będzie to polityczna katastrofa. Katastrofa, w której efekcie Trzecia Droga będzie musiała osłabnąć wewnątrz rządu – nie ma wątpliwości.
Wewnątrz samej Trzeciej Drogi mogą nastąpić znaczące zmiany. Prof. Chwedoruk przewiduje, że „Ludowcy, mimo swojej słabości sondażowej, ale zachowując wciąż potężne struktury lokalne, staną się jeszcze mocniejszym podmiotem”.
Jednocześnie rysuje pesymistyczny scenariusz dla lidera Polski 2050. – Szymon Hołownia powoli będzie musiał się godzić z drogą podobną do Ryszarda Petru czy Pawła Kukiza. To znaczy po prostu zostania niemalże szeregowym politykiem w obrębie większej koalicji – taki los czeka najprawdopodobniej Hołownię.
Prof. Sadura zwraca uwagę, że Trzecia Droga (czyli mariaż PSL-u i Polski 2050) to „dosyć egzotyczną koalicja, sklejona z elektoratów, które nie mają ze sobą nic wspólnego i nawet za sobą wzajemnie nie przepadają”.
Jego zdaniem przyszłość Polski 2050 może być podobna do losu Nowoczesnej. Prof. Sadura zauważa, że „start Szymona Hołowni w tych wyborach miał być próbą zapobieżenia tej katastrofie politycznej”, jednak wszystko wskazuje na to, że będzie odwrotnie.
Hołownia nie ma zamiaru wywiązać się z obietnicy. Koalicjant grozi
[…] CZYTAJ TAKŻE: Hołownia na równi pochyłej. Czeka go taki los, jaki spotkał TYCH polityków […]