Strona głównaWiadomościPolskaTrump odciął im finansowanie. Pasożytnicze organizacje chcą teraz pieniędzy od polskich podatników

Trump odciął im finansowanie. Pasożytnicze organizacje chcą teraz pieniędzy od polskich podatników

-

- Reklama -

Po zawieszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa pomocy zagranicznej liczne organizacje pozarządowe w Polsce, głownie lewicowe, straciły finansowanie z tego źródła. I co teraz? Teraz chcą żeby finansować ich z pieniędzy ukradzionym przez rząd Polakom. Oni nie potrafią zarabiać inaczej niż przez pasożytowanie.

Amerykański prezydent Donald Trump 20 stycznia, w pierwszym dniu urzędowania, podpisał rozporządzenie wstrzymujące na 90 dni wszystkie międzynarodowe programy pomocowe. Tłumaczył to potrzebą dostosowania wydatków do polityki „America First”, stawiającej na pierwszym miejscu interesy USA.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Za większość pomocy zagranicznej USA odpowiadają USAID (istniejącą od 1961 r. Amerykańska Agencja ds. Rozwoju Międzynarodowego) i Departament Stanu. Jak podał Ośrodek Studiów Wschodnich w analizie dotyczącej decyzji Trumpa, w roku 2022 – ostatnim, z którego dostępne są pełne dane – wyniosła ona 61,7 mld dolarów.

Europa Suwerennych Narodów

USAID działał w ponad 100 krajach świata. Z amerykańskiej pomocy korzystały również polskie organizacje pozarządowe, głównie lewicowe, tęczowe, prawoczłowiecze itp. oraz media.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

„W niektórych przypadkach 27 stycznia okazało się, że umowy zawarte w ramach tego wsparcia nie obowiązują i w ramach danego projektu możliwe jest zaakceptowanie wydatków poniesionych jedynie do 24 stycznia. Fundacje i stowarzyszenia są w różnej sytuacji, ale może to oznaczać np. brak środków na wypłacenie wynagrodzeń zespołowi, czy np. opłacenia mieszkania wynajmowanego przez daną organizację potrzebującym” – powiedziała PAP Katarzyna Batko-Tołuć, wiceprezeska i dyrektorka programowa Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Wyjaśniła, że oszacowanie, jak wiele organizacji w Polsce korzystało z zamrożonej przez Donalda Trumpa pomocy oraz jakie są w to w sumie kwoty jest trudne, ponieważ pieniądze z USAID nie płynęły bezpośrednio do beneficjentów, ale dzieliły je międzynarodowe agendy. To m.in. ONZ, UNHCR i WHO.

Skutki decyzji prezydenta USA odczuło bezpośrednio Polskie Forum Migracyjne, które w ostatnich latach korzystało ze środków międzynarodowych organizacji, w tym zagranicznych organizacji humanitarnych, które z kolei w dużej mierze finansowane są ze środków amerykańskich. „Wstrzymanie amerykańskiego wsparcia działań humanitarnych spowodowało, że z dnia na dzień dostaliśmy instrukcję, że musimy część projektów natychmiast przerwać” – powiedziała PAP Agnieszka Kosowicz, szefowa PFM. „Usłyszałam o organizacji, która ma wstrzymane 70 proc. finansowania. My – 11 proc.” – dodała.

Dr Dominika Bychawska-Siniarska pomagała polskim wydawcom w pozyskiwaniu grantów z USA. Szacuje, że mogło z nich korzystać ok. 25-30 redakcji – ogólnopolskich tytułów i prasy lokalnej. Amerykańskie granty wspierały w rozwoju biznesowym m.in. wydawców „Krytyki Politycznej”, „Kultury Liberalnej” i „Tygodnika Powszechnego”. Jest to oczywista nieuczciwa konkurencja. Redakcja „Najwyższego CZASu!” niegdy nie wzięła ani grosza od polskiego czy obcego rządu, a musi walczyć na rynku z dotowanymi przez obce państwa mediami.

Redaktorka naczelna „Krytyki Politycznej” Agnieszka Wiśniewska poinformowała w mediach społecznościowych, że otrzymała maila od organizacji, z którą redakcja realizuje projekt dotyczący wspierania mediów niezależnych. Grantodawca poinformował ją: „musimy wstrzymać wszystkie nasze działania finansowane ze środków rządu USA. Zawieszamy wszystkie dotacje i kontrakty od piątku 24 stycznia”.

Karolina Wigura z „Kultury Liberalnej” również napisała na Facebooku: „Decyzja Donalda Trumpa o wstrzymaniu amerykańskiej pomocy dla organizacji zagranicznych rozlewa się szeroko i dotyczy także nas”.

Kilkadziesiąt tysięcy dolarów rozłożonej na dwa lata dotacji otrzymał z amerykańskich grantów również serwis MamPrawoWiedzieć.pl, który dostarcza informacji o politykach, analizuje programy wyborcze partii, przed wyborami przeprowadza ankiety wśród kandydatów, by przybliżyć wyborcom ich poglądy.

„Dzięki podobnym środkom wykształciłam siedmioosobowy zespół, który ma teraz kompetencje do prowadzenia projektów, ale po zamrożeniu finansowania z USA pod znakiem zapytania jest to, czy będą mogła go dalej zatrudniać” – powiedziała PAP Róża Rzeplińska, założycielka MamPrawoWiedzieć.pl.

Zwróciła uwagę, że Amerykanie gotowi byli do tej pory finansować inicjatywy związane z budowaniem obywatelskiego, dobrze poinformowanego społeczeństwa. „A te inicjatywy, tak ważne dla zdrowego funkcjonowania państwa, nigdy specjalnie nie interesowały rządzących w Polsce, ktokolwiek by to nie był. Wsparcie dla demokracji płynęło głównie z USA, nawet jeśli nie były to wysokie sumy. Amerykanie rozumieli, że taka działalność jak nasza jest dla demokracji konieczna” – dodała.

Lewacki serwis OkoPress.pl poinformował, że granty, które zostały zamrożone, miały też m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Kampania Przeciw Homofobii. Grant (70 tys. zł) wstrzymano również organizatorom projektu edukacyjnego promującego świadomość prawną i obywatelską „Tour de Konstytucja Dla Szkół”.

Odcięci od pieniędzy teraz straszą, że widocznym w Polsce skutkiem zamrożenia pomocy z USA może być zwiększona migracja z Ukrainy.

„Organizacje humanitarne, które działały na miejscu, w dużo większym stopniu niż polskie utrzymywały się z amerykańskich pieniędzy i tam już mówi się o tym, że wiele z nich zbankrutuje. Wspierane przez te organizacje osoby mogą zostać bez pomocy” – podkreśliła Katarzyna Batko-Tołuć.

To straszenie ma jeden cel – jedno źródło wyschło, trzeba znaleźć inne. Najlepiej okraść polskich podatników. Przedstawiciele NGO-sów uważają, że wsparcia trzeciemu sektorowi powinien w tej sytuacji udzielić rząd.

„Oczywistą rozmówczynią jest dla nas w tym temacie ministra do spraw społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska. Ale nie jest to temat jedynie dla niej, a dla wszystkich resortów, których tematy pomocy humanitarnej i spraw społecznych dotyczą, czyli dla resortu pracy, zdrowia, spraw zagranicznych, a także dla resortu sprawiedliwości” – powiedziała Katarzyna Batko-Tołuć.

USAID, czyli studnia bez dna lewicy i złodziei

PAP zapytała Departament Społeczeństwa Obywatelskiego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który podlega ministrze do spraw społeczeństwa obywatelskiego Adrianie Porowskiej, czy możliwe jest wsparcie finansowe rządu dla organizacji, które straciły finansowanie z USA na czas zamrożenia środków przez administrację Trumpa.

„USAID była istotnym źródłem finansowania dla organizacji pozarządowych na całym świecie. Otrzymujemy sygnały od NGO o trudnościach, jakich doświadczają w związku z niespodziewaną decyzją rządu USA. Prowadzimy rozmowy z przedstawicielami NGO i pozostałymi resortami. Rozumiemy trudną sytuację organizacji pozarządowych, jesteśmy świadomi jej wagi” – brzmi fragment odpowiedzi z KPRM.

PAP pytała też, czy wiadomo, jak wiele organizacji korzystało z USAID. Departament Społeczeństwa Obywatelskiego nie prowadził jednak takiego rejestru.

„Kwestia wstrzymania przez rząd USA pomocy dla NGO będzie podejmowana w dyskusji i pracach Rady Pożytku Publicznego, której przewodniczy Ministra Porowska. Ponadto, każdy resort dysponuje wieloma różnymi programami i funduszami, które są na bieżąco realizowane i koordynowane na poziomie centralnym. Możliwość aplikowania i ubiegania się o środki z tych źródeł przez organizacje pozarządowe jest otwarta i szeroko dostępna” – dodano w odpowiedzi.

Zaznaczono też, że w budżecie na 2025 r. znalazło się dodatkowych 70 milionów dla organizacji pozarządowych. Trwają też prekonsultacje nowego Rządowego Programu Wsparcia Organizacji Pozarządowych na rok 2025 – Moc Małych Społeczności.

Źródło:PAP, nczas.info

Najnowsze