Strona głównaWiadomościŚwiatChaos i bitwa o parlament. Stan wojenny w Korei Południowej zniesiony?

Chaos i bitwa o parlament. Stan wojenny w Korei Południowej zniesiony? [VIDEO]

-

- Reklama -

Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol ogłosił we wtorek stan wojenny, oskarżając opozycję o sympatyzowanie z Koreą Północną i paraliżowanie prac rządu – podała agencja Yonhap. Parlament formalnie odwołał stan wojenny, ale uchwałę musi teraz podpisać prezydent.

„Ogłaszam stan wojenny, aby chronić wolną Republikę Korei przed zagrożeniem ze strony północnokoreańskich sił komunistycznych, aby wyeliminować nikczemne siły antypaństwowe sprzyjające Korei Płn., które niszczą wolność i szczęście naszego narodu, oraz by chronić (…) porządek konstytucyjny” – powiedział Jun w niezapowiedzianym przemówieniu transmitowanym na żywo przez telewizję YTN.

Prezydent przypomniał, że opozycyjna Partia Demokratyczna, która ma większość w parlamencie, o impeachment niektórych prokuratorów i odrzucenie rządowego projektu budżetu.

Szef sztabu generalnego sił zbrojnych Korei Południowej Park An Su, wyznaczony do kierowania stanem wojennym, ogłosił we wtorek wieczorem czasu miejscowego zakaz działalności parlamentu i partii politycznych – podała agencja Yonhap.

Wszystkie media i wydawcy mają podlegać kontroli organu odpowiedzialnego za stan wojenny – ogłoszono.

Wejście do budynku parlamentu zostało zablokowane, a przed bramą zgromadziły się tłumy demonstrantów sprzeciwiających się wprowadzeniu stanu wojennego. Jak informuje stacja BBC, doszło do przepychanek z policją, która próbowała egzekwować restrykcje.

Na teren parlamentu i do głównego budynku izby weszli żołnierze sił specjalnych – podała BBC, powołując się na posła Hong Ki Wona.

Z kolei Agencja Yonhap podała, że na terenie parlamentu wylądowały trzy śmigłowce. Według świadków wysiadali z nich uzbrojeni żołnierze.

Partia Demokratyczna zwołała nadzwyczajne posiedzenie swoich deputowanych.

Lider południowokoreańskiej opozycji Li Dze Mjung oświadczył, że parlament będzie próbował unieważnić decyzję prezydenta o wprowadzeniu stanu wojennego. Ostrzegł jednak, że wojsko może próbować aresztować deputowanych.

Lider opozycyjnej Partii Demokratycznej zarzucił prezydentowi, że jego decyzja jest niekonstytucyjna.

Także Han Dong Hun – szef rządzącej Partii Władzy Ludowej, z której wywodzi się Jun – określił ogłoszenie stanu wojennego przez prezydenta „błędem” i oświadczył, że wraz z narodem zablokuje prezydencką decyzję.

Parlamentowi udało się przeprowadzić głosowanie nad stanem wojennym. Wszyscy głosujący, 190 deputowanych, zagłosowało za zniesieniem stanu wojennego. 110 deputowanych stronników prezydenta zbojkotowało głosowanie. „Po przyjęciu tej uchwały, decyzja o ogłoszeniu stanu wojennego jest nieważna” – poinformowało biuro przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego.

Z ostatnich informacji wynika, ze po głosowaniu wojsko opuściło teren parlamentu. Formalnie stan wojenny został zniesiony, ale prezydent musi podpisać uchwałe parlamentu. Jeżeli tego nie zrobi, dojdzie do impasu i być może konfrontacji.

Tak żołnierze opuszczali budynek południowokoreańskiego parlamentu.

Źródło:PAP, nczas.info

Najnowsze