Administracja Joe Bidena dąży do zaaprobowania sprzedaży Izraelowi broni o wartości 680 mln dolarów, mimo kontrowersji, jakie ruch ten wywołuje wśród części Demokratów – podały w środę agencja Reutera i brytyjski dziennik „Financial Times”. W skład pakietu mają wejść m.in. pociski JDAM i bomby lotnicze.
Według przedstawiciela amerykańskich władz, na którego powołują się media, pakiet był w przygotowaniu od kilku miesięcy i został po raz pierwszy przedstawiony komisjom Kongresu we wrześniu. Teraz administracja miała wstępnie zatwierdzić sprzedaż.
Już w listopadzie grupa senatorów Demokratów usiłowała zablokować sprzedaż wcześniejszego pakietu broni Izraelowi w proteście przeciwko liczbie cywilów zabitych przez izraelskie wojska w Strefie Gazy, lecz większość senatorów obydwu partii zajęła wówczas stanowisko przychylne wobec Jerozolimy. Chodziło wtedy o myśliwce F-15 i pociski powietrze-powietrze o wartości 20 mld dolarów. Na nowy pakiet mają złożyć się pociski powietrze-ziemia JDAM oraz bomby lotnicze o małej średnicy.
Doniesienia te pojawiają się dzień po tym, gdy rządy Izraela i Libanu przyjęły amerykańską propozycję zawieszenia broni w konflikcie Izraela z Hezbollahem, która – w zamierzeniu – ma doprowadzić do trwałego końca walk i objęcia kontroli nad całym terytorium kraju przez libańską armię. Reuters zaznaczył, że premier Izraela Benjamin Netanjahu przyznał, że chęć uzupełnienia arsenałów była jedną z przyczyn przerwania konfliktu.