Strona głównaOpinieRuszą ekshumacje na Wołyniu? Miller wyjaśnia deklarację Ukraińców. "Kluczowe słowa w tym...

Ruszą ekshumacje na Wołyniu? Miller wyjaśnia deklarację Ukraińców. „Kluczowe słowa w tym tekście”

-

- Reklama -

Ukraińska dyplomacja zadeklarowała, że „jesteśmy na dobrej drodze” do odblokowania ekshumacji Polaków pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów na Kresach II RP. Sceptycznie do ukraińskich zapewnień podchodzi były premier Leszek Miller.

Przypomnijmy, że we wtorek Ukraina ustami szefa dyplomacji twierdziła, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium. Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy.

– Obecnie w ramach wspólnej ukraińsko-polskiej grupy roboczej pod egidą ministerstw kultury Polski i Ukrainy pracujemy nad praktycznymi mechanizmami dla prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych – oświadczył we wtorek szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha, podczas wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu z szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim w Warszawie.

Jak dodał, Ukraińcy i Polacy są zainteresowani, aby nie było między nami żadnych nieporozumień. – Każda rodzina ma prawo do uhonorowania pamięci swoich przodków – podkreślił Sybiha.

Twierdził, że „jesteśmy na dobrej drodze”. Podkreślił, że zostało to zapisane we „wspólnej deklaracji”.

Obiecanki cacanki, a ukrainofilom radość. „Wspólna deklaracja” ws. Wołynia, z której nic nie wynika

Realistyczne podejście do ukraińskich deklaracji zaprezentował we wpisie na portalu X były premier Leszek Miller.

„Radosław Sikorski na wspólnej konferencji prasowej z szefem MSZ Ukrainy Andrijem Sybihą przedstawił fragment uzgodnionego komunikatu w następującym brzmieniu: «Ukraina potwierdza, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne, we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi, prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim i deklaruje gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach»” – przypomniał.

„Część zachwyconych polskich polityków i komentatorów nie zwróciła uwagi na kluczowe słowa w tym tekście mówiące, że prace poszukiwawcze i ekshumacyjne będą przebiegać «zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim»” – wskazał Miller i wyjaśnił, gdzie tkwi haczyk.

„Tymczasem przyjęta przez ukraiński parlament 9 kwietnia 2015 roku ustawa o uznaniu statusu prawnego uczestników walk o niepodległość Ukrainy w XX wieku, uznaje członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii za bojowników o niepodległość Ukrainy i przewiduje sankcje karne za okazywanie im «lekceważącego stosunku», czyli negowanie zbrodniczego i faszystowskiego charakteru tych formacji. A przecież nie da się prowadzić ekshumacji bez wskazania morderców, którzy na Ukrainie są chronieni specjalną ustawą” – wskazał.

„Jeśli zatem w Polsce triumfalnie ogłoszono, że nie ma już żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, to nic takiego się nie stało” – skwitował Miller.

Instytut Pamięci Narodowej starania o uzyskanie zgód na prowadzenie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy rozpoczął w 2017 r. (po nowelizacji ustawy o IPN w 2016 r. i utworzeniu Biura Poszukiwań i Identyfikacji).

W latach 2017-2024 IPN wystosował do organów ukraińskiej administracji 9 oficjalnych wniosków ogólnych, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach (miejsca powtarzały się w związku z koniecznością ponawiania wniosków). Liczba ta nie obejmuje szeregu wniosków administracyjnych o zezwolenie na prowadzenie prac archeologicznych i ekshumacyjnych składanych w tym czasie przez ukraińskiego partnera IPN do właściwych organów ukraińskiej administracji.

Spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na Ukrainie trwa między Polską a Ukrainą od wiosny 2017 r. Zakaz ten został wprowadzony przez ukraiński IPN po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 r.

W 2025 roku rozpoczną się ekshumacje Polaków mordowanych przez UPA? Tak, ale tylko 18 ofiar. W tym samym czasie dotrze do nas nowa fala uchodźców

Źródło:PAP/X

Najnowsze