Media francuskie krytykują organizację olimpiady w Paryżu. Piszą o konfliktach interesów, udzielaniu przywilejów, zamówieniach publicznych opracowanych pod znajomych, itp. W centrum wszystkich kontrowersji ma być Tony Estanguet, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego olimpiady Paryż 2024.
W sprawie rozmaitych nadużyć toczy się kilka dochodzeń. W czerwcu 2023 r. przeszukano mieszkanie Étienne Thobois, dyrektora generalnego Cojop (Komitetu Organizacyjnego Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich) i Édouarda Donnelly’ego, dyrektora operacyjnego, a także biura Cojop i Delivery Company Olympic Works (Solideo).
Dotyczyło to podejrzenia o konflikt interesów. 13 września w stacji RTL, Jean-François Bohnert, szef Krajowej Prokuratury Finansowej (PNF), wyjaśniał, że w obecnej sytuacji nie ma jeszcze mowy o korupcji, ale sprawa jest wyjaśniana.
Media już jednak piszą o „mrocznych aktach olimpiady”. Mediapart np. ujawniło, że dyrektor wykonawczy igrzysk Paryż 2024, Thierry Reboul, faworyzował swoich byłych współpracowników i ich agencje jako organizatorów różnych eventów towarzyszących olimpiadzie.
To jednak nie sprawy organizacyjne spędzają sen z powiek z organizatorom. Najpoważniejsze obawy towarzyszące przebiegowi przyszłorocznych igrzysk dotyczą bezpieczeństwa i to na różnych poziomach. W znanej ze strzelanin i porachunków gangów narkotykowych Marsylii, niedawno jedna osoba została ranna zaraz po meczu rugby Francja-Włochy w pobliżu Starego Portu
Ostatnio Francja ma też np. problem z inwazją pluskiew i także ten temat był rozpatrywany w aspekcie wpływu na możliwy wizerunek Francji jako organizatora. Zagrożeń nie brakuje, więc problemy korupcyjne schodzą na plan dalszy.