W ostatnich godzinach wyszło na jaw szokujące odkrycie dotyczące członka Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT). Podporucznik Michał O. został zatrzymany przez Żandarmerię Wojskową pod zarzutem okradania ofiar powodzi, którym miał nieść pomoc.
Według informacji ujawnionych przez Onet, oficer WOT zamiast pomagać poszkodowanym, wykorzystywał swoją pozycję do grabieży mienia z zalanych domów. Co więcej, miał on również przywłaszczać sobie dary przeznaczone dla powodzian. Do transportu skradzionych przedmiotów miał używać wojskowej ciężarówki marki Jelcz.
Sprawa wyszła na jaw dzięki czujności żołnierzy z pododdziału ppor. Michała O., którzy zgłosili podejrzenia swoim przełożonym. Wśród sygnalistów znalazł się kierowca Jelcza, zmuszany przez żołnierza do przewożenia skradzionych rzeczy.
Piotr Lagerfeld, zastępca rzecznika prasowego 7. Brygady Obrony Terytorialnej, potwierdził te informacje, jednocześnie podkreślając, że incydent ten nie powinien rzutować na wizerunek całej formacji. „Tysiące żołnierzy udziela ofiarnie pomocy powodzianom. Nie godzi się, by czarne owce psuły wizerunek wojska” – zaznaczył.
Prokuratura podjęła działania w tej sprawie. W środę 9 października rozpoczęto przesłuchania świadków, a następnego dnia, 10 października, ppor. Michał O. został zatrzymany i przewieziony do placówki Żandarmerii Wojskowej w Gdyni.