Według sondażu Odoxa-Backbone dla „Le Figaro” Francuzi w większości odrzucają hipotezę utworzenia rządu przez lewicę. Nie chcą też nominacji szefa Zbuntowanej Francji Jeana-Luca Mélenchona na stanowisko premiera.
Politycy lewicowego Nowego Frontu Ludowego żądają wyznaczenia nowego premiera z ich szeregów, jako partii zwycięskiej. Macron w „Liście do Francuzek i Francuzów” uznał jednak wybory za „nierozstrzygnięte” i apelował o utworzenie większości „republikańskiej” z posłów jego obozu, części lewicy (PS i Zieloni), być może wspartej także politykami centrowych Republikanów.
Parlament jest podzielony na podobnej wielkości trzy odrębne bloki. Jak wynika z najnowszego badania Odoxa-Backbone dla „Le Figaro”, 61% Francuzów twierdzi, że jest „niezadowolona z tej konfiguracji”. Taką opinię wyraża aż 91% zwolenników Zjednoczenia Narodowego.
Zadowolonych jest za to aż 82% wyborców Zbuntowanej Francji (LFI), 70% socjalistów i 62% wyborców Zielonych (EELV). 73% respondentów odrzuca jednak pomysł utworzenia rządu pod egidą wyłącznie Nowego Frontu Ludowego. Prawie połowa Francuzów opowiada się za powstaniem jakiegoś rządu koalicyjnego „jedności narodowej”.
Alians obozu prezydenckiego z lewicą, ale bez LFI, popiera 43% ankietowanych. Podobny wynik dotyczy sojuszu obozu Macrona z Republikanami. Pomysł wykluczenia z koalicji rządowej LFI, popierają nawet wyborcy innych partii lewicy (69% sympatyków PS i 75% Zielonych).
„Koalicja republikańska” skierowana przeciw partii Marine Le pen, z udziałem LFI przemawia jedynie do 40% Francuzów. Jeśli chodzi o nazwiska premiera, najpopularniejszym kandydatem jest socjalista Raphaël Glucksmann (aprobata 34%), który wyprzedził MSW Géralda Darmanina i szefa PS Oliviera Faure’a. Przywódcę Zbuntowanej Francji Jeana-Luca Mélenchona w roli premiera widzi tylko 15%.
Źródło: Le Figaro/ Valeurs