Strona głównaWiadomościŚwiatZwyzywały dyrektorkę szkoły od rasistów i ciężko pobiły. Powód szokuje

Zwyzywały dyrektorkę szkoły od rasistów i ciężko pobiły. Powód szokuje

-

- Reklama -

Jeden z uczniów nie pojechał na wycieczkę szkolną, bo rodzice nie podpisali stosownej zgody. Wściekła matka wraz ze starszą córką wparowała do szkoły. Dyrektorkę oskarżyli o rasizm, a potem dotkliwie pobili.

Szokują z naszego punktu widzenia, a dla Francuzów pewnie już niezbyt szokująca, historia wydarzyła się w Marsylii.

- Reklama -

Uczeń szkoły podstawowej w La Milliere, 11. dzielnicy Marsylii, nie pojechał na wycieczkę szkolną, gdyż rodzice nie podpisali wymaganej zgody.

Kiedy matka dowiedziała się o powodach, poszła do szkoły „wyjaśnić sytuację”. W „wyjaśnianiu” pomagała jej starsza córka.

Od dyrektorki szkoły usłyszały, że zgodnie z prawem uczeń nie mógł pojechać na wycieczkę bez podpisanej zgody. Takie tłumaczenia nie przekonały jednak kobiet.

Matka uznała, że syna nie zabrano na wycieczkę ze względu na kolor skóry i oskarżyła dyrektorkę o rasizm. Przepychanki słowne trochę potrwały aż w końcu dyrektorka, widząc że rozmowa nie zmierza w żadnym kierunku, poprosiła kobiety o opuszczenie szkoły.

Wtedy do akcji wkroczyła córka, która rzuciła się na dyrektorkę. Okładała ją pięściami, także po twarzy. Obrażenia były na tyle dotkliwe, że doprowadziły do czasowej niezdolności do pracy dyrektorki na okres powyżej pięciu dni.

Jeden z rodziców, anonimowo wypowiadający się dla „La Provence”, powiedział, że oskarżenia o rasizm są absurdalne. – Nauczyciele są szczególnie oddani i zaangażowani w integrację wszystkich dzieci z tej trudnej dzielnicy. W większości relacje rodzin z nauczycielami są doskonałe – powiedział.

Dodał, że większość rodziców domaga się teraz przeniesienia ucznia do innej szkoły, ponieważ nie wyobrażają sobie prowadzenia w spokoju zajęć wobec zaistniałej sytuacji. Matka złożyła oficjalną skargę na dyrektorkę, zarzucając jej wspomniany rasizm. Dyrektorka zaś złożyła skargę za pobicie. Chwilowo nie będzie uczyć w klasie, do której należy syn agresorki. Do szkoły wysłano troje członków „mobilnego zespołu ochrony akademickiej” oraz psychologa. Mają oni przedyskutować z dziećmi sytuację, która miała miejsce.

Źródło:laprovence.com

Najnowsze