Strona głównaOpinieDuda i Tusk "wezwani" przez Bidena. Michalkiewicz: Ma do nich dwa interesy...

Duda i Tusk „wezwani” przez Bidena. Michalkiewicz: Ma do nich dwa interesy [VIDEO]

-

- Reklama -

W najnowszej rozmowie Tomasz Sommer i Stanisław Michalkiewicz poruszyli m.in. temat tajemniczego „zaproszenia”, jakie od prezydenta USA Joe Bidena dostali premier Donald Tusk i prezydent Andrzej Duda.

– Prezydent Biden zaprosił i Tusku, i Dudu w jednym samolocie na spotkanie – powiedział Sommer.

- Reklama -

– Zaprosił? Wezwał ich. Od kiedy to prezydent Józio Biden zaprasza? On wzywa wasali – skomentował Michalkiewicz.

Pytany przez Sommera, co w związku z tym się stanie, Michalkiewicz odparł, że „nic”. – Jak on ich wezwał, to on musi do nich mieć interes, prawda? Jakby nie miał do nich interes, to by ich nie wezwał, a jak wezwał znaczy on ma interes i to pilny, bo on ich wezwał na początek marca, prawda? – dodał.

– A co to za interes może być Pana zdaniem? – dopytywał redaktor naczelny „Najwyższego CZAS!”-u.

– My nie wiemy, jesteśmy skazani na domysły, ale ja się domyślam, że on ma dwa interesy, dlatego wezwał jednego i drugiego. Do Tuska to on ma taki interes, bo Tusk jeszcze w czasie kampanii wyborczej naigrawał się z CPK i teraz też takie ma wątpliwości (…), a prezydent Józio Biden powie jemu tak: wiecie, rozumiecie Tusk, Wy tu nie bluźnijcie przeciwko CPK, bo będzie z Wami brzydka sprawa – mówił publicysta.

– Panu prezydentu nic na ten temat nie powie, bo Pan prezydent pokazał, że on pilnuje interesu. Już uszło z niego powietrze na Radzie Gabinetowej, to można było zauważyć, ale chciał pokazać naszemu najważniejszemu sojuszniku, że pilnuje interesu – podkreślił.

– Prezydent Józio Biden do niego już nie będzie miał takiego interesu, ale on ma do niego drugi interes. On powie tak do niego: wiecie, rozumiecie Duda, Wy tam chcecie unię z Ukrainą zawrzeć, tak? Mówiliście tak. No to na co czekacie, zawierajcie unię z Ukrainą – dodał.

– Wtedy Polska zostanie wepchnięta do wojny z Rosją i to w taki sposób, że nie będzie to rodziło żadnych zobowiązań dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, dlatego że artykuł 5. Traktatu Waszyngtońskiego, co prawda żadnego automatyzmu nie wprowadza, ale stanowi, to jest expressis verbis tam zapisane, że te procedury sojusznicze są uruchamiane, ale pod jednym warunkiem: zbrojnej napaści na państwo członkowskie Sojuszu. Natomiast jak państwo członkowskie samo kogoś napadnie, albo się włączy do konfliktu już trwającego i to po stronie państwa, które do NATO nie należy, to żadnych to zobowiązań dla Sojuszu Północnoatlantyckiego nie rodzi. Taki ma interes do prezydenta Dudy – ocenił Michalkiewicz.

Najnowsze