Wszyscy kojarzą konkurs na „młodzieżowe słowo roku”. Okazuje się jednak, że istniej również jego przeciwieństwo – „boomerskie słowo roku”. I właśnie takie słowo, które ma charakteryzować, no cóż, dziadów, zostało właśnie wybrane.
Kim jest boomer? Według definicji w słowniku slangu miejski.pl to „Osoba najczęściej starsza wiekiem, pochodząca z pokolenia wyżu demograficznego (baby boomers), która nie podąża za nowymi trendami, wykazuje się sentymentem odnośnie starych czasów, w połączeniu z pogardą wobec postępu technicznego i światopoglądowego”.
Cóż, czyli nie tak źle być boomerem. Ta definicja zdaje się być nawet na swój sposób pochlebna.
Okazuje się, że boomerów można ponoć poznać po tym, jak się wysławiają. Stąd konkurs na boomerskie słowo roku.
Konkurs już rozstrzygnięto i wybrano trzy słowa (a w zasadzie to słowa i wyrażenia, ale pewnie tylko boomer by się czepiał). Na podium znalazły się: „proszę ja ciebie”, który zebrał 14,4 proc. wszystkich głosów. W następnej kolejności znalazła się „facetka” (10,78 proc.) oraz „za moich czasów” (9,16 proc.).
Inne słowa, które pojawiły się w plebiscycie to: klawo, wihajster, pannica, serwus, pekaes, prywatka, git, ten teges, kaszana, sień.
Sama piękne zwroty! Przypomnijmy, że w zeszłym roku zwyciężyły: „żal.pl” oraz „cepeen”. Konkurs organizują agencja badawcza SW Research we współpracy z portalami satyrycznymi Demotywatory oraz Joe Monster.