Strona głównaMagazynProces Brauna. Czy prawda się obroni?!

Proces Brauna. Czy prawda się obroni?!

-

- Reklama -

8 grudnia w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Praga-Południe, przy ul. Terespolskiej 15A, rozpoczął się proces polskiego posła do Parlamentu Europejskiego Grzegorza Brauna. Media głównego nurtu nagłośniły temat dopiero po wydarzeniu, jednak Zjednoczony Front Gaśnicowy od rana licznie wspierał swojego lidera, w czym „Najwyższy Czas!” miał okazję uczestniczyć. To dopiero początek procesu będącego kolejnym przykładem licznych aberracji, jakie mnoży na swoim koncie wymiar sprawiedliwości.

Polacy za Braunem

Rozprawa rozpoczęła się o godz. 9:00, jednak już od godz. 8:00 patrioci dali wyraz solidarności z prezesem Konfederacji Korony Polskiej, gromadząc się z transparentami, polskimi flagami i gadżetami przedstawiającymi gaśnice przed gmachem sądu na konferencji prasowej. Grzegorz Braun swoje przemówienie rozpoczął modlitwą, po czym wyraził swoją wdzięczność za wsparcie:

„Bardzo dziękuję wszystkim tutaj zgromadzonym. Dzisiejsze nasze spotkanie, piękny przegląd wojska – bo tak to traktuję – Szeroki Front Gaśnicowy – naprawdę szeroki. (…) Musimy odzyskać niepodległość, bo bez niepodległości, cytując klasyka, nie będzie nic, nie będzie niczego. (…) Przyszliście Państwo tutaj dlatego, że świetnie to rozumiecie. Nie idą po mnie, idą po Was, ja tylko stoję im na drodze! Na szczęście stoję nie sam, tylko z Wami. Stoimy tutaj szerokim frontem gaśnicowym. Konfederacja Korony Polskiej idzie, by odzyskać niepodległość. I tak dobrze nam wszystkim idzie, że reżim, ta szeroka koalicja chanukowo-eurokołchozowo-klimatyczno-sodomicko-wojenna nie ma innych, lepszych pomysłów na rozprawę z nami, jak tylko skasować nas. Bo cenzurowanie nawet już nie działa. Skasować poprzez delegalizację Konfederacji Korony Polskiej i skasować poprzez inkarcerację prezesa partii, no bo taki scenariusz jest przecież szeroko reklamowany. Wyrażam szczególną wdzięczność mediom prawdziwie niezależnym, które przyjechały tutaj nie tylko po jakiegoś newsa, który był wcześniej może jakoś naszkicowany przez redaktorów prowadzących, zamawiających. Wyrażam wdzięczność z góry i na kredyt tym wszystkim, którzy będą zadawali sobie trud relacjonowania tego procesu, jakkolwiek długo on potrwa. Dziękuję i proszę o jeszcze. Z Panem Bogiem”.

Podczas rozprawy nie mieliśmy możliwości transmitowania na żywo, jednak korzystając z zarządzenia Prezesa Sądu Rejonowego dla Warszawy Praga-Południe o wejściówkach dla mediów i publiczności, skorzystaliśmy z okazji uczestnictwa w rozprawie.

Prezes Janusz Korwin-Mikke, który na prośbę oskarżonego pomimo braku posiadania przepustki został dopuszczony przez sąd do uczestnictwa w rozprawie, jak sam stwierdził „jako mąż zaufania do kol. Brauna”, jeszcze przed wejściem na salę rozpraw został zapytany przez „Najwyższy Czas!”, czego możemy się spodziewać po rozprawie. „Odroczenia rozprawy o pół roku i podejrzewam, że nic się dzisiaj nie wyklaruje, ale zobaczymy” – odparł polityk.

Mec. Jacek Wilk spodziewał się podobnego przebiegu sprawy: „Wszystko oczywiście zależy od tego, jakie wnioski, zwłaszcza wnioski dowodowe dopuści sąd. Z tego, co wiem, obrona ma tych wniosków dużo. Jest pytanie – czy te wszystkie wnioski sąd dopuści. Na jednym terminie będzie ciężko te wszystkie dowody przeprowadzić. Ja się spodziewam, że dzisiaj będzie tzw. wstęp, rozpoczęcie rozprawy. Sąd przesłucha oskarżonego, oczywiście zacznie się od odczytania aktu oskarżenia, a potem zobaczymy, ile będzie świadków i dodatkowych czynności. Wydaje mi się, że dzisiaj sprawa się nie skończy, ale wszystko zależy od tego, jak sędzia będzie chciał poprowadzić tę sprawę. Czy będzie chciał rzeczywiście wszystko z wnioskami obydwu stron przeprowadzić, czy może będzie dążyć do szybkiego zakończenia sprawy”.

„Czy Pan Braun będzie mógł w obecnym systemie liczyć na sprawiedliwy proces?” – dopytałam.

„Może, teoretycznie tak, wszystko w rękach sędziego. Oczywiście wszyscy mamy mnóstwo wątpliwości co do tego, jak sądy działają. Jeżeli sędzia prowadzący, przewodniczący jest sędzią z prawdziwego zdarzenia, bezstronnym, dążącym do sprawiedliwości, no to ja mam nadzieję, że taki też będzie proces. Mam głęboką nadzieję, że nie będzie to proces polityczny, bo – powiedzmy sobie szczerze – akt oskarżenia ma zabarwienie polityczne. Próba oskarżenia za tzw. zniszczenie świecznika, jest wielkim absurdem, bo świecznik w ogóle nie był zniszczony, wskazuje, że strasznie na siłę formułowane były zarzuty w akcie oskarżenia. Mam nadzieję, że sąd weźmie to pod uwagę” – ocenił adwokat.

Wniosek o zmianę składu sądzącego

Co do bezstronności sędziego i prokuratora, Grzegorz Braun miał poważne wątpliwości. Rozprawa rozpoczęła się prośbą oskarżonego o wyłączenie sędziego oraz prokuratora ze składu sądzącego:

„Rzucono na mnie fatwę. Zostałem rytualnie, na łamach prasy wyklęty i przeklęty. I otóż osoba, która reprezentuje masonerię o żydowskim cenzusie narodowościowym, osłabioną i chwała Bogu dość nieźle opisaną, która mnie potępia, została zaproszona przez prokuratora do roli biegłego. To jest tak jawny konflikt interesów! Pani Gawron – nie wiem, czy judaistyka, czy jakaś inna jaczejka w Krakowie na tamtejszej uczelni… Nie można dwom panom służyć. Jeżeli Sąd chce mieć ekspertów niezależnych, biegłych nieuprzedzonych, to niech nie powołuje na biegłych, z podpuszczenia prokuratury moich fałszywych oskarżycieli, moich potwarców, moich – nie waham się użyć tego słowa – prześladowców. Gdyby miał być dla kogoś niewystarczający ten argument wywiedziony z kwestii formalnych, wątpliwego statusu Pana sędziego w świetle wypowiedzi pierwszych, drugich i piątych w państwie, co jest przedmiotem przecież ożywionej kontrowersji, a nawet walki politycznej toczonej w Polsce już od szeregu lat. Gdyby to miało kogoś nie przekonywać o potrzebie zmiany składu sądzącego, to Pan Sędzia osobiście zaprezentował się narodowi polskiemu w swojej nie tak długiej, ale jednak obfitującej w mocne akcenty karierze”.

W tym miejscu padł zarzut do wcześniejszego wyroku sędziego Marcina Brzostko, który zasądził jedynie symboliczną kwotę reprezentantom Ostatniego Pokolenia, młodzieżowej organizacji ekologicznej, która od dłuższego czasu wyraźnie zakłócała ruch na ulicach Warszawy, ze względu na pobudki ideologiczne: „Pan Sędzia w swoim czasie ferował wyrok w sprawie ekoterrorystów, jeśli mnie pamięć nie myli. Takiej nieszczęśliwej młodzieży, która z podpuszczenia i zapewne za sprawą finansowania zza granicy przykleja się do asfaltu, bo planeta płonie. I Pan Sędzia, wydając niewspółmierny, symboliczny wyrok czy nakładając symboliczną karę, niewspółmiernie do szkód wyrządzonych porządkowi publicznemu i szkód, które ponieśli wszyscy, którzy z tego powodu spóźnili się do pracy i nie wywiązali się ze swoich obowiązków, tkwiąc w spiętrzonych korku ulicznym. Pan Sędzia się powołał na ideowość tej młodzieży. Otóż jeśli do Pana Sędziego lewackie, klimatyczne fantasmagorie przemawiają jako wyraz ideowości, no to ja jestem wprawdzie odporny i nie uciekam od razu z krzykiem, ale z ostrożności procesowej wolałbym, żeby sądził mnie ktoś, komu bliższe są standardy cywilizacji łacińskiej, a jak najdalsze są standardy rewolucji światowej, prowadzonej także na odcinku zielonym, tęczowym, różowym. A więc jeszcze raz: proszę się wyłączyć Panie Sędzio, a będzie to z pożytkiem doczesnym i wiecznym państwa i narodu polskiego”.

Pojawiła się również uwaga wobec prokuratora Artura Wańdocha:

„Chciałbym podyktować do protokołu, że prokurator zarzucił mi kłamstwo. Stwierdził, że moje zarzuty są nieprawdziwe. Wnioskuję z kontekstu, że to właśnie chciał stwierdzić, że nie odnoszę się do faktów. Byłbym wdzięczny, gdyby Pan Prokurator wskazał jeden fakt, który można zweryfikować jako nieprawdziwy albo żeby Pan Prokurator schylił się pod ławę i odszczekał staropolskim obyczajem. Rzucam okiem na uzasadnienie tego postanowienia sądu i konstatuję, że w znacznej mierze pomija ono istotne zarzuty przeze mnie podniesione argumenty na potrzebę mojego wniosku o wyłączenie Pana Sędziego z tej sprawy” – uzasadnił swój wniosek Grzegorz Braun, dodając, kto rzeczywiście rozlicza polityków z ich działań dokonywanych w ramach interwencji poselskich: „Cieszę się, że fakty w toku tego procesu, zewidencjonowane, ujawnione, będą mogły być poddane pod namysł tego, kto rzeczywiście mnie sądzi – a to jest naród polski”.

Padła również uwaga ze względu na pominięcie przez prokuratora harmonogramu posiedzeń Parlamentu Europejskiego podczas ustalania daty rozprawy oraz odrzuceniem wniosku o zwrot sprawy prokuraturze. Nie zabrakło wspomnienia o statucie młodego sędziego, którego prawomocność wyroków zdaniem posła może być później kwestionowana przez statucie tzw. „neosędziego”. Prokurator określił wniosek oskarżonego jako „absurdalny”, a pełnomocnicy oskarżycieli zarzucili Grzegorzowi Braunowi wykorzystywanie sprawy do „autopromocji”. Mec. Krzysztof Stępiński powiedział przed sądem, iż Braun powołuje się na „orzecznictwo europejskie, kiedy zapachniało wyrokiem”, podsumowując to przysłowiem „jak bida, to do Żyda”.

Świetny materiał

W związku ze złożonym wnioskiem zapowiedziano przerwę na jego rozpoznanie, która miała trwać godzinę, wydłużona została jednak do trzech godzin. Warto wspomnieć, że na przerwę przypadła również coroczna „Godzina Łaski”, z czego członkowie Konfederacji Korony Polskiej ochoczo skorzystali, dumnie odmawiając modlitwy z prośbą o wstawiennictwo Matki Bożej i śpiewając pieśni w intencji Ojczyzny i narodu.

Podczas przerwy Grzegorz Braun udzielił nam swojego komentarza:

„Mam nadzieję, że »Najwyższy Czas!« będzie miał tutaj świetny materiał, który dotyczył będzie nie mnie osobiście, ale będzie dotyczyć całokształtu spraw polskich. I sądownictwa, wymiaru niesprawiedliwości, i suwerenności narodu polskiego. Bo jeżeli moimi oskarżycielami, sędziami i nawet z lekka dramatyzując, powiedziałbym: katami, bo ten wyrok śmierci cywilnej jest już wykonywany na mnie przez media od lat. Jeżeli są przedstawiające się z nazw organizacje żydowskie w Polsce, które w liczbie ponad stu sygnowały wyrok sądu kapturowego, zostałem odsądzony od czci i wiary, zostałem potępiony, a jedna z tych organizacji, bardzo prominentna loża B’nai B’rith, delegowała panią biegłą z ośrodka akademickiego krakowskiego do tej sprawy, no to mamy jawny konflikt interesów. Uogólniając, powiedziałbym tak: to jest ten konflikt interesów, któremu podlegają wszyscy Polacy i to jest właśnie kwestia być albo nie być – i kto tu będzie u siebie, na swoim. Czy organizacje, osoby i osobistości rozmaitych zawodowych Żydów, czy może jednak Polacy będą mogli sami prowadzić politycznie sprawy życia publicznego”.

Gromadząc się ponownie po przerwie na sali rozpraw, zostaliśmy poinformowani o oddaleniu wniosku o wyłączenie sędziego ze składu sądzącego przez innego z sędziów oraz przekazanie, zgodnie z przepisami do prokuratury wniosku o wyłączenie prokuratora, co było tożsame z kontynuacją rozprawy z udziałem uprzednio ustalonego składu sądzącego. Prokurator Artur Wańdoch po godz. 13.00 odczytał więc akt oskarżenia:

„Oskarżam Grzegorza Michała Brauna, syna Kazimierza i Zofii z domu Reklewskiej, o to, że:

W dniu 1.03.2022 r. w Warszawie w budynku Narodowego Instytutu Kardiologii przy ul. Alpejskiej 42, dokonał naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego Łukasza Szumowskiego, pełniącego funkcję dyrektora Narodowego Instytutu Kardiologii, przy ul. Alpejskiej 42 w Warszawie, będącego instytucją państwową, podczas i w związku z pełnieniem przez wyżej wymienionego obowiązków służbowych, poprzez chwycenie pokrzywdzonego za ramiona i szyję, a także stosując przemoc fizyczną wobec wyżej wymienionego w postaci szarpania za ramię i odzież, a także blokowanie przejścia zmusił Łukasza Szumowskiego do pozostania na miejscu zdarzenia, tj. o przestępstwo z art. 222 par. 1 KK w zbiegu z Art. 191 § 1 KK, w związku z Art. 11 § 2 KK;

W dniu 1.03.2022 r. w Warszawie w budynku Narodowego Instytutu Kardiologii przy ul. Alpejskiej 42 znieważył lekarza, profesora nauk medycznych Łukasza Szumowskiego, pełniącego funkcję dyrektora Narodowego Instytutu Kardiologii, przy ul. Alpejskiej 42 w Warszawie, będącego instytucją państwową, podczas i w związku z pełnieniem przez wyżej wymienionego obowiązków służbowych, pomawiając go poprzez transmisję zdarzenia za pośrednictwem sieci Internet o wykonywanie obowiązków dyrektora Narodowego Instytutu Kardiologii, przy ul. Alpejskiej 42 w Warszawie, w stanie po spożyciu alkoholu, co mogło narazić na utratę zaufania publicznego do sprawowania funkcji dyrektora Narodowego Instytutu Kardiologii oraz wykonywania zawodu lekarza, tj. o przestępstwo z Art. 226 § 1 KK, z Art. 212 § 1 i 2 KK, w związku z Art. 11 § 2 KK;

W dniu 27 stycznia 2023 roku w Krakowie, przy ulicy Przylądzie 7, w budynku Sądu Okręgowego w Krakowie, uszkodził choinkę bożonarodzeniową oraz zniszczył jej zdobienia, które stanowiły własność Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, oddział w Krakowie, czym spowodował szkodę łącznej wartości 1048 zł 26 gr, tj. o przestępstwo z Art. 280 § 1 KK.

W dniu 30 maja 2023 roku w Warszawie, w siedzibie Niemieckiego Instytutu Historycznego przy ulicy Aleje Ujazdowskie 39 w Warszawie, uszkodził mienie w postaci mikrofonu, mównicy, gniazda przyłączonego z PIT-ą, kolumnie audio oraz matrycy ekranu i obudowy laptopa marki Dell, czym spowodował szkodę łącznej wartości 2569 zł w imieniu Narodowego Niemieckiego Instytutu Historycznego, tj. o przestępstwo z Art. 288 § 1 KK.

W dniu 30 maja 2023 roku w Warszawie, przy Aleje Ujazdowskie 39, nie opuścił siedziby Niemieckiego Instytutu Historycznego na żądanie osoby uprawnionej, tj. dyrektora Niemieckiego Instytutu Historycznego Milošza Řezníka, tj. o przestępstwo z Art. 193 § 1 KK.

W dniu 15 grudnia 2023 roku w Warszawie, przy ulicy Wiejskiej 4/6/8, na terenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej dokonał publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności wyznaniowej, poprzez wypowiadanie słów: »Tacy jak Pani, to wstyd. Nie powinno was być« oraz złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego zapalenia świec w świeczniku Chanukija i publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej, polegającej na zgaszeniu przy użyciu gaśnicy zapalonych świec w świeczniku Chanukija, czym obraził uczucia religijne wyznawców judaizmu, tj. o przestępstwo z Art. 257 KK, w zbiegu z Art. 195 § 1 KK, w zbiegu z Art. 196 KK, w związku z Art. 11 § 2 KK;

W dniu 12 grudnia 2023 roku w Warszawie przy ulicy Wiejskiej 4/6/8 na terenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, w związku z podjętą przez Magdalenę Budzińską-Adamczyk interwencją na rzecz ochrony porządku publicznego, skierował w stronę pokrzywdzonej strumień gaśnicy z substancją proszkową, naruszył nietykalność cielesną wyżej wymienionej, oraz spowodował u niej lekki uszczerbek na zdrowiu pod postacią rozstroju zdrowia psychicznego, ostre reakcje na stres trwające nie dłużej niż 7 dni, tj. o przestępstwo z Art. 157 § 2 KK, w zbiegu z Art. 217a KK, w związku Art. 11 § 2 KK”.

Obszerne wyjaśnienia Grzegorza Brauna złożone podczas śledztwa, odnoszące się do powyżej zarzuconych mu czynów, zostały następnie odczytane przez sąd. Sam poseł oraz jego obrońcy wielokrotnie na sali wspominali o słabym jakościowo nagłośnieniu, problemach z mikrofonami, z których korzystał zarówno sędzia, jak i prokurator – przyśpieszając tempo podczas odczytywania aktu oskarżenia i wyjaśnień w sposób wątpliwie wyraźny. Jako stały świadek trwającej rozprawy mogę potwierdzić, że byłam zmuszona nieustannie się wsłuchiwać w słowa wypowiadane na sali. Tego problemu nie miał sam oskarżony i jego obrońcy, którzy ostatecznie sami zaproponowali sędziemu inny mikrofon, co znacznie usprawniło przebieg procesu odczytania wyjaśnień.

Grzegorz Braun chętnie odpowiadał na wszystkie pytania sądu i nie przyznał się do winy w związku z postawionymi mu zarzutami w akcie oskarżenia. Wielokrotnie dumnie i godnie podkreślał, iż chlubi się tym, że mógł występować w interesie swoich rodaków i działać zgodnie z obowiązkami, jakie nakłada na niego pełnienie mandatu posła, oraz że nie ma wątpliwości co do tego, że to proces polityczny. Stwierdzając, że działał „w obronie przed uciskiem reżimu covidowego, w obronie przed rytualną przemocą i pedagogiką wstydu uprawianą przez Niemców w Polsce, przed manifestowaniem żydowskiej supremacji w Polsce”. Pozostał przy pewnym stanowisku, że nie zasługuje na karę.

Wymowny wykład żydowskiego rasizmu

Oskarżony wraz z pełnomocnikami wspominał o załączonych dowodach audio-wideo, odnoszących się do wyjaśnień do każdego z postawionych zarzutów, które umożliwiłyby sądowi niezależną perspektywę, prosząc o możliwość ich wyświetlenia. Sąd zwlekał ze skorzystaniem z tej propozycji, zapewniając oskarżonemu możliwość przedstawienia dowodów na kolejnej rozprawie. Szczególnie wspominał o jednym z załączników, w którym znalazły się haniebne słowa rabina Schneersona, lidera sekty Chabad-Lubawicz, bezpośrednio związanej ze świętowaniem Chanuki w Sejmie RP. Odnosiły się one do mrocznej, talmudycznej wizji wyższości przedstawicieli narodu żydowskiego nad innymi narodami. Sędzia nie zdecydował się przeczytać publicznie owych słów, dlatego przykład jawnego rasizmu podczas swojej przemowy zdecydował się przytoczyć sam Grzegorz Braun:

„Ciało osoby żydowskiej jest całkowicie innej jakości niż ciało przedstawicieli innych narodów świata. Cytuję. Cytuję owego Schneersona, którego portret był wyeksponowany w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej 12 grudnia 2023 r. Ciało żydowskie wygląda tak, jak gdyby było z substancji podobne do ciał nie-żydów. Ale znaczenie jest takie, że ciała jedynie wydają się być podobne pod względem materialnej substancji, zewnętrznego wyglądu, powierzchownej jakości. Różnica wewnętrznej jakości jest jednak tak wielka, że ciała te należy uważać za całkowicie odmienne gatunki. Jeszcze większa różnica istnieje w odniesieniu do duszy. Istnieją dwa przeciwstawne rodzaje duszy. Dusza nie-żydowska pochodzi z trzech sfer satanicznych, podczas gdy dusza żydowska wywodzi się ze świętości, ze cnoty boskiej. Ogólna różnica między żydami a nie-żydami. Żyd nie został stworzony jako środek do jakiegoś innego celu. On sam jest celem, ponieważ substancja wszystkich boskich tonacji została stworzona jedynie po to, żeby służyć żydom. »Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię« (to oczywiście cytat z Księgi Rodzaju). To oznacza, że niebo i ziemia zostały stworzone ze względu na żydów, którzy nazywani są początkiem. To oznacza, że wszystko, cały postęp, wszystkie odkrycia, stworzenie, łącznie z niebem i ziemią są marnością w porównaniu z żydami. Istotni są żydzi, ponieważ oni nie istnieją dla żadnego innego celu, oni sami są boskim celem. Cała rzeczywistość nie-żyda, Szanowni Państwo, jest marnością. Jest napisane: »obcy będą stać i paść Wasze stada« (to z Księgi Izajasza). Całe stworzenie nie-żyda zaistniało tylko ze względu na Żydów. Wysoki Sądzie, oto krótki, w pigułce, wykład rasizmu, którego niewątpliwie Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej nie tylko nie pochwala, ale też i nie dozwala. Będziemy tu mieli przykład praktycznych wniosków, które płyną z tej rasistowskiej teologii”.

Możliwość kontynuacji wyjaśnień Sąd zaplanował na 12 stycznia 2026 r. na kolejnej rozprawie. Rozprawa 8 grudnia zakończyła się około godziny 15:30. W styczniu dojdzie również do przesłuchania pierwszych ośmiu świadków sytuacji zgaszenia świec chanukowych. Ten wątek będzie pierwszym z zarzutów, który będzie badany przez Sąd.

Jesteśmy żywymi świadkami próby cenzury i resortowego ataku wymiaru niesprawiedliwości na głosicieli prawdy i obrońców standardów cywilizacji łacińskiej, o czym świadczy masowe poparcie dla Grzegorza Brauna. Poseł wielokrotnie wspominał, że sądowa batalia ma służyć zajęciu jego czasu, który powinien być przeznaczony na przygotowania do kampanii wyborczej. Z drugiej zaś strony słyszymy groźby dot. absurdalnych prób delegalizacji partii Konfederacja Korony Polskiej przez ministra Żurka. To wszystko składa się na wzrost w notowaniach dla partii Grzegorza Brauna, której realne poparcie niebawem może nawet dobić – według niektórych szacunków – do liczby dwucyfrowej. Reżim chyba czasami zapomina, że za Grzegorzem Braunem stoi licznie naród polski, w którym obserwujemy przebudzenie i stale rosnącą aktywność w obronie polskich spraw. Jako „Najwyższy Czas!” oczywiście będziemy obecni podczas kolejnych rozpraw. Na miarę Państwa możliwości, zachęcamy do wsparcia lidera Konfederacji Korony Polskiej w toczącym się procesie poprzez okazanie solidarności, a także o wsparcie dla naszych niezależnych, propolskich mediów.

Najnowsze