Szef BBN Sławomir Cenckiewicz uważa, że nie istnieje notatka, która mówiłaby, że na dom w Wyrykach spadła rakieta przeciwlotnicza. Zaproponował członkom rządu konfrontację w tej sprawie. Cenckiewicz wzywa mnie do konfrontacji na notatki, żenada – ocenił rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
„Rzeczpospolita” podała w zeszły wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” – że dom we wsi Wyryki w woj. lubelskim nie został uszkodzony przez spadającego drona, lecz przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą.
Cenckiewicz w poniedziałek w Radiu Zet powiedział, że „nie ma notatki, która mówiłaby o historii domu w Wyrykach, tak, jak przedstawiła to »Rzeczpospolita« i jak mówimy o tym od mniej więcej tygodnia”. W związku z tym szef BBN wystosował do członków rządu propozycję konfrontacji w sprawie tej notatki, która mogłaby odbyć się w sejmowej komisji ds. służb specjalnych czy komisji obrony narodowej.
– Ja proponuję panu (ministrowi koordynatorowi służb specjalnych, Tomaszowi) Siemoniakowi, Ministerstwu Obrony Narodowej, panu (rzecznikowi ministra koordynatora służb specjalnych, Jackowi) Dobrzyńskiemu i paru jeszcze innym dżentelmenom z rządu (premiera) Donalda Tuska konfrontację z tymi notatkami – mówił Cenckiewicz.
W ten sposób szef BBN nawiązał do środowej wypowiedzi Siemoniaka, który w wywiadzie dla TVN24 ocenił, że wszystko wskazuje na to, że w Wyrykach spadła rakieta wystrzelona przez nasz samolot.
Szef BBN zapewnił, że notatka ta jest „na niskiej klauzuli” i dlatego – według niego – „w ramach kontroli parlamentarnej wszystkie stronnictwa reprezentowane w polskim parlamencie mogłyby się nad nią pochylić”, aby skonfrontować jej zawartość z tym, „co opowiada Siemoniak”.
Dopytywany, czy widział tę notatkę, Cenckiewicz odpowiedział, że nie widział jej osobiście. Zapewnił jednak, że ma dostęp do informacji niejawnych i w kwestii tej notatki wierzy kolegom z Kancelarii Prezydenta i BBN.
Dobrzyński odpowiedział na słowa Cenckiewicza we wpisie na platformie X. „Szef BBN Sławomir Cenckiewicz, który nie ma dostępu do informacji niejawnych, wzywa mnie do »konfrontacji na notatki«. Żenada – napisał. Według niego jest to kolejny „dowód, że dostępu do informacji niejawnych ten pan mieć nigdy nie powinien”.
BBN opublikowało w środę wpis na portalu X, nawiązujący do nieoficjalnych informacji TVN24, zgodnie z którymi 12 września do BBN miała trafić oklauzulowana notatka na temat naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, do których doszło w nocy z 9 na 10 września. Notatka ta miała zawierać – według TVN24 – informację mówiącą, że na dom w Wyrykach spadła rakieta, a nie dron bądź jego fragmenty.
„Serwis TVN24+ fałszywie insynuuje, jakoby w konkretnym dniu – tj. 12 września 2025 r. – do Biura Bezpieczeństwa Narodowego wpłynął dokument niejawny opisujący zdarzenie w m. Wyryki” – napisało BBN we wpisie. „Podtrzymujemy stanowisko Prezydenta RP Karola Nawrockiego oraz własne, zaprezentowane we wpisie z dn. 16.09.2025 na platformie X, zgodnie z którym do czasu publikacji przez »Rzeczpospolitą« informacji o tym zdarzeniu Pan Prezydent ani BBN nie otrzymali meldunku o stanie faktycznym w tej sprawie” – dodano.
W nocy z 9 na 10 września w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. To pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.
W Wyrykach-Woli został zniszczony dach domu mieszkalnego; na publikowanych zdjęciach widać też pęknięte ściany oraz uszkodzony samochód osobowy. W środę, 10 września, nadzór budowlany stwierdził, że rodzina, która tam mieszka, będzie mogła powrócić do domu na kondygnację na parterze.
(PAP)