Strona głównaWiadomościPolskaMosbacher o braku zaproszenia dla Polski i o Nawrockim. "Trump i jego...

Mosbacher o braku zaproszenia dla Polski i o Nawrockim. „Trump i jego administracja byli podekscytowani”

-

- Reklama -

Nieobecność przedstawiciela Polski na spotkaniu w Gabinecie Owalnym wynikała z tego, że spotkanie zostało zorganizowane w ostatniej chwili – oceniła we wtorek w Telewizji Republika była ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.

W poniedziałek prezydent USA Donald Trump przyjął w Białym Domu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Następnie obaj rozmawiali z przybyłymi do Waszyngtonu liderami europejskimi: przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem, premier Włoch Giorgią Meloni oraz prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem. W spotkaniu nie uczestniczył przedstawiciel polskich władz.

Polska skompromitowana, sprowadzona do roli wykonawcy Waszyngtonu. Skalik i Braun ostro. „To jest samobójstwo państwowe”

Była ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher w wywiadzie dla Telewizji Republika oceniła, że powodem nieobecności polskiego reprezentanta na spotkaniu w Waszyngtonie była jego późna organizacja. – Prawdziwy powód był naprawdę dość prosty – to spotkanie zostało zorganizowane w ostatniej chwili – powiedziała.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Podkreśliła, że na poniedziałkowym spotkaniu w Białym Domu było siedmiu przywódców, a 3 września prezydent Trump spotka się z prezydentem Nawrockim „jeden na jeden”. – Prezydent Trump nie spotyka się „jeden na jeden” z wieloma przywódcami – zauważyła.

– Zaproszenie prezydenta Polski niecały miesiąc po tym, jak został zaprzysiężony, moim zdaniem mówi bardzo głośno i bardzo przekonująco o tym, jak ważny jest prezydent Nawrocki i jak ważna jest Polska dla Stanów Zjednoczonych – oceniła.

Dodała, że prezydent Trump i jego administracja byli podekscytowani, gdy Karol Nawrocki został wybrany. – I to jest bardzo nietypowe dla prezydenta Stanów Zjednoczonych, aby zaprosić nowo wybraną głowę państwa tak szybko do Gabinetu Owalnego – podsumowała.

Ukropolakom wywaliło błąd w mózgu. Warzecha bezlitośnie. „Jak oni sobie to w swoich zdziecinniałych umysłach łączą?”

Przypomnijmy, że sama Georgette Mosbacher nie zapisała się dobrze w pamięci Polaków jako amabasador USA. Mimo, że przekonywała publicznie, iż bardzo „kocha Polskę”, to jednak wszyscy zapamiętali ją z panoszenia się w naszym kraju, wywierania wpływu na porządek prawny i różne ministerstwa w celu, jak to mówiła, „obrony” wolności i amerykańskich interesów.

Obserwując, co wyprawia w Polsce dobra przyjaciółka Donalda Trumpa, Grzegorz Braun zgłosił nawet postulat „Mosbacher go home!”. 78-letnia polityk, od lat 60. XX wieku związana z partia republikańską, była amabasadorem w Polsce od 6 września 2018 do 20 stycznia 2021 r.

Najnowsze