Strona głównaWiadomościBiznesGrupowe zwolnienia w znanej firmie. Dobiła ich polityka klimatyczna i socjalna

Grupowe zwolnienia w znanej firmie. Dobiła ich polityka klimatyczna i socjalna

-

- Reklama -

Cztery hale do zamknięcia, setki rodzin bez źródła utrzymania. Sieć hurtowni Makro nie sprosta rosnącym cenom energii oraz kosztom pracowniczym i zdecydowała o grupowych zwolnieniach.

Do 30 września 2025 roku definitywnie zamknięte zostaną cztery hale Makro Cash and Carry w Rybniku, Słupsku, Toruniu i Zabrzu. W wyniku tej decyzji pracę straci łącznie 400 osób – to ponad 10 procent całej załogi sieci. Zwolnienia nie ograniczą się jednak tylko do likwidowanych placówek, ale obejmą personel we wszystkich 29 hurtowniach w Polsce.

Jak przyznaje zarząd Makro, decyzja o masowych zwolnieniach to „odpowiedź na strukturalną presję kosztową oraz wysoki poziom inflacji kosztów operacyjnych”. Chodzi przede wszystkim o ceny prądu, które rokrocznie rosną – szczególnie dla biznesu – jak szalone. Oczywiście za sprawą zielonej polityki klimatycznej prowadzonej w imię „walki z globalnym ociepleniem”.

Dalej wyjaśniono, że bolesny dla firmy okazał się wzrost minimalnego wynagrodzenia do 4666 zł brutto od stycznia 2025 roku, co oznacza, że całkowity koszt pracodawcy przy zatrudnieniu pracownika z minimalną płacą wzrósł do 5621,59 zł.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Dla sieci zatrudniającej tysiące pracowników takie koszty okazały się zabójcze. W takiej sytuacji nie ma innego wyjścia, jak podniesienie cen, ale najwyraźniej konsumenci nie chcą już kupować coraz to droższych i droższych produktów. Makro więc było zmuszone zwolnić setki ludzi.

W pierwszej połowie lipca br. Organizacja Zakładowa NSZZ „Solidarność” zawarła z pracodawcą porozumienie dotyczące zasad przeprowadzenia zwolnień grupowych.

„Makro zwalnia 400 osób i likwiduje cztery hale. Jak jest przyczyna? Płaca minimalna i walka z dwutlenkiem węgla: „Mierzymy się, podobnie jak większość firm na rynku, z rosnącymi cenami mediów, ale przede wszystkim olbrzymim wzrostem kosztów pracowniczych, w szczególności wynagrodzenia minimalnego ustalanego przez państwo” – wyjaśnił dyrektor ds. prawnych i regulacyjnych. Socjalizm zawsze prowadzi, w ostatecznym rozrachunku do bezrobocia i mniejszej ilości towaru na rynku” – skomentował sytuację na rynku redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer.

Najnowsze