Start Grzegorza Brauna oznacza pewien problem dla Konfederacji, ale to nie europoseł i prezes Konfederacji Korony Polskiej jest winnym takiego stanu rzeczy – powiedział w rozmowie z Piotrem Szlachtowiczem redaktor „Najwyższego Czas-u!” Marek Skalski.
Przypomnijmy, że pogłoski o starcie Grzegorza Brauna w wyborach prezydenckich 2025 r. potwierdził w rozmowie z Piotrem Szlachtowiczem Mirosław Piotrowski. – Tak, jest decyzja, że pan europoseł Grzegorz Braun będzie startował na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w wyborach 2025 – powiedział Piotrowski.
Wyciekło także nagranie z „wewnątrzpartyjnego szkolenia” działaczy Konfederacji Korony Polskiej, które Braun przeprowadzał na Wawelu. – To wszystko przed nami, w styczniu rejestracja komitetu, w lutym, marcu – zbiórka podpisów. No oczywiście, proszę wszystkich, by prosili innych o stachanowskie tempo, narzućmy je sobie, po to żeby było jasne, że w cuglach, a nie za pięć dwunasta będziemy dokonywać tych wszystkich formalności. Dojedziemy z podpisami i potem już sama przyjemność. Po rejestracji hipotetycznego kandydata kwiecień, maj i 18 maja akt głosowania – zaznaczył Braun.
Czytaj więcej: Wyciekło nagranie Brauna z działaczami. Mówi o wyborach prezydenckich. „Nie ogłaszamy tego do chwili, kiedy…” [VIDEO]
– Widziałem, że Grzegorz (Braun) dryfuje w tym kierunku. Presja jego otoczenia też była duża – powiedział Skalski. – Trzeba przyznać, że dla Konfederacji wizerunkowo jest to na pewno pewien kłopot, natomiast nie jest to moim zdaniem kłopot zawiniony przez Grzegorza Brauna.
Zaniechane prawybory
– Należało (…) przygotować, przeprowadzić i podsumować demokratyczny proces prawyborów, co stało się pewnym znakiem firmowym Konfederacji i wyborcy byli do tego przyzwyczajeni. To był wielki atut Konfederacji – przypomniał redaktor.
– Decyzja Sławomira Mentzena i jego otoczenia musiała być zaskakująca kilka miesięcy temu, kiedy okazało się, że Konfederacja przyjmuje takie standardy działania dla partii typowo wodzowskich (…), gdzie nie ma żadnej dyskusji, tylko wódz partyjny namaszcza kandydata – dodał.
– Teraz dojdzie do takiego procesu prawyborów, tylko przesuniętych w czasie (…) dojdzie – tak można domniemywać – do takiego bratobójczego starcia, co na pewno martwi wielu wyborców Konfederacji potencjalnych i rzeczywistych – powiedział Skalski.
Czytaj więcej: Zdradzony elektorat. Kto boi się prawyborów w Konfederacji?
Problem dla Konfederacji?
Skalski podkreślił, że Braun z pewnością nie odejdzie z Konfederacji dobrowolnie, ponieważ „on się uważa za jednego z twórców (Konfederacji)”. – Grzegorz Braun uważa, że to nie on powinien być wyrzucany (…) a czy rzeczywiście on zostanie wyrzucony, wcale nie jestem o tym teraz przekonany – zaznaczył dziennikarz.
– Odejście Grzegorza Brauna oznaczałoby, że klub poselski Konfederacji stopniałby do 15 osób – przypomniał Skalski, podkreślając, że to minimalna liczba posłów dla istnienia klubu, a nie koła poselskiego. – Takie postawienie sprawy na ostrzu noża byłoby de facto na pewno pewnym problemem dla Grzegorza Brauna i jego ugrupowania, ale również dla pozostałych składowych Konfederacji.
Czytaj także: Tajemnicza deklaracja Wiplera ws. Brauna. „Cały czas tego nie rozgryźliśmy i chyba już nie będziemy musieli” [VIDEO]