Duralex, francuski producent zastawy stołowej i naczyń kuchennych, ogłosił upadłość. Firma, która przez prawie 80 lat była symbolem solidności i jakości, nie jest już w stanie funkcjonować. Wszystko przez wysokie ceny prądu, które są następstwem polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
Założona w 1945 roku na brzegach rzeki Loary, niedaleko Orleanu, firma Duralex stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych producentów szkła na świecie. Wynalazła proces hartowania szkła, który polega na podgrzewaniu formowanego szkła do 600 stopni Celsjusza, a następnie bardzo szybkim schładzaniu, co nadaje mu dwukrotnie większą odporność na uderzenia niż zwykłe szkło.
Szklanki Duralex były obecne w wielu polskich domach. Charakterystyczne wyroby ze szkła, mimo upływu lat, nadal spełniają swoją funkcję.
Niestety, firma od lat popadała w kłopoty. Przegrywała z chińską konkurencją, która ma tani prąd, oraz regulacjami Unii Europejskiej. W 2022 roku Duralex miał już poważne kłopoty finansowe uniemożliwiające dalsze funkcjonowanie. Pożyczka w wysokości 15 mln euro od francuskiego rządu nie wystarczyła. Cała suma pożyczki została wydana na spłatę długów u dostawców prądu, ponieważ miesięczny koszt energii elektrycznej wynosił około 2,5 miliona euro.
W listopadzie 2022 roku, w wyniku wzrostu cen energii, firma została zmuszona do zaprzestania działalności i postawienia pieców w trybie czuwania. W kwietniu 2023 roku, po pięciu miesiącach, piece zostały ponownie uruchomione. Niemniej, olbrzymie problemy finansowe firmy nie pozwalają jej na dalsze funkcjonowanie, a sąd oficjalnie postawił Duralex w stan upadłości.
Koniec Duralex to koniec pewnej ery. Firma, która przez lata dostarczała niezawodne produkty dla wielu domów, zamyka swoje fabryki na cztery spusty.