Strona głównaWiadomościŚwiat"Musimy okupować Brukselę". Orban twardo zaczyna kampanię do Parlamentu Europejskiego

„Musimy okupować Brukselę”. Orban twardo zaczyna kampanię do Parlamentu Europejskiego

-

- Reklama -

Premier Węgier Viktor Orban zainaugurował w piątek kampanię wyborczą swojej partii Fidesz do Parlamentu Europejskiego (PE), zapowiadając „okupację Brukseli” i „odsunięcie na bok brukselskich biurokratów”.

Musimy okupować Brukselę, odsunąć na bok brukselskich biurokratów i wziąć sprawy w swoje ręce – stwierdził Orban. – Od dwudziestu lat wygrywamy wszystkie europejskie wybory, jesteśmy najbardziej skuteczną siłą polityczną na Węgrzech i w Europie – dodał polityk.

Orban zaprezentował manifest wyborczy, w którym zawarł główne hasła swojego rządu, w tym krytykę podejścia UE i NATO do rosyjskiej agresji na Ukrainę, kwestii nielegalnej imigracji czy promocji praw społeczności LGBTQ.

Węgry nie wezmą udziału w wojnie rosyjsko-ukraińskiej po niczyjej stronie – powiedział Orban, który w środę na konferencji środowisk konserwatywnych w Brukseli nazwał Ukrainę „niesuwerennym krajem” i „protektoratem” zależnym od zachodnich pieniędzy i dostaw broni.

Polityk, który postrzega swój kraj jako jedyne – obok Watykanu – państwo europejskie stojące po stronie pokoju, skrytykował unijnych przywódców za zaangażowanie po stronie Ukrainy. – Jesteśmy o krok od wysłania przez Zachód wojsk na Ukrainę – powiedział Orban.

Jak komentuje dziennik „Nepszava”, w piątkowym przemówieniu premiera Węgier nie pojawiły się żadne nowe treści, a premier powtarzał dobrze znane z rządowej narracji hasła.

Fidesz wiąże duże nadzieje z czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Liczy na większą reprezentację sił krytycznie nastawionych m.in. do pomocy dla Ukrainy oraz kwestii imigracji.

Pozostający nieprzerwanie od 2010 roku u władzy Orban stoi wobec najtrudniejszych dotychczasowych wyborów – oceniają węgierscy analitycy. W kraju, który notuje słabe wyniki gospodarcze i wciąż nie ma dostępu do dużej części środków unijnych, pojawił się ponadto w ostatnich tygodniach nowy gracz polityczny, Peter Magyar.

Krytyk stworzonego przez Orbana systemu zrejestrował ostatnio swoją partię w wyborach do PE, a sondaże dają mu nawet kilkanaście procent poparcia, mniej więcej tyle samo, co Koalicji Demokratycznej (DK), głównej sile opozycyjnej byłego premiera Ferenca Gyurcsanya.

Wybory europejskie odbędą się na Węgrzech 9 czerwca, równolegle z wyborami samorządowymi. Według sondaży 13 z 21 przewidzianych dla Węgrów miejsc może zdobyć rządząca koalicja Fidesz-KDNP.

Źródło:PAP
spot_img

Najnowsze