„Strajku w czasie igrzysk nie będzie” – zapewnia Minister Transportu Patrice Vergriete. Zapewnia, że „nie wierzy, że robotnicy, pracownicy i związki zawodowe zagrożą wizerunkowi Francji”. Na wszelki wypadek będzie jednak możliwość ściślejszej kontroli prawa do strajku w transporcie.
Strajki są we Francji niemal codziennością, a w przypadku transportu znacznie komplikują życie mieszkańców. Olimpiada może być dla syndykatów okazją do dodatkowego szantażu i wymuszenia na władzy kolejnych podwyżek płac. Dla organizatorów igrzysk w Paryżu, byłaby to jednak katastrofa.
Wykorzystywanie sytuacji jest dla związków zawodowych czymś naturalnym. Można tu przypomnieć strajk kontrolerów, który poważnie zakłócił ruch pociągów, akurat na rozpoczęcie zimowych ferii w dniach 16–18 lutego.
Obawa o igrzyska, spowodowała, że politycy zaczęli podnosić kwestię dodatkowego uregulowania prawa do strajku. Minister transportu Patrice Vergriete nie chce zmieniać prawa gwarantowanego w konstytucji, ale wiara w dobrą wolę syndykalistów może się okazać złudna.
Minister mówi, że chce „zaufać”, a np. koleje francuskie, SNCF to dla niego „część dziedzictwa narodowego” i liczy na „odpowiedzialność ze strony kierownictwa i związków zawodowych”. Dodaje, że „strajk musi być ostatecznością”; dlatego „nie martwi się” o transport podczas igrzysk olimpijskich.
Minister Vergriete dodaje, że sam wywodzi się „z klasy robotniczej i ani przez chwilę nie wierzy, że robotnicy, pracownicy, czy związki zawodowe zagrożą wizerunkowi Francji, wizerunkowi ich firm w oczach całego świata”. „Strajku nie będzie” – zapewnia.
Jednak nie wszyscy politycy podzielają optymizm Patrice’a Vergriete. Pojawił się nawet projekt ustawy mającej na celu zakazanie strajków np. w dni świąteczne i ferie oraz wakacje szkolne. Senator Republikanów Stéphane Le Rudulier, mówi, że letnie Igrzyska Olimpijskie będą przedmiotem „szantażu związków zawodowych wobec władzy wykonawczej”. Z kolei polityk lewicowej formacji Zbuntowana Francja (LFI), deputowana Mathilde Panot wprost zachęcała Francuzów do antyrządowego strajku zarówno przed, jak i w trakcie igrzysk olimpijskich…
Źródło: Le Figaro