Strona głównaWiadomościPolitykaMądrości poseł Lewicy. Sugeruje, że wysłanie mężczyzn na wojnę to nagroda, bo...

Mądrości poseł Lewicy. Sugeruje, że wysłanie mężczyzn na wojnę to nagroda, bo…

-

- Reklama -

Poseł Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic podzieliła się w Internecie swoją mądrością. Postawiła tezę, że wysyłanie mężczyzn na wojnę to dla nich nagroda, bo na froncie mogą gwałcić kobiety.

Wszystko zaczęło się od nawiązania Kucharskiej-Dziedzic do feministycznych tańców w Sejmie. Tancerki podobno w ten sposób protestowały przeciwko przemocy wobec kobiet.

CZYTAJ WIĘCEJ: Tego się nie odzobaczy. „Po raz pierwszy w historii Sejmu…”, niestety [VIDEO]

„Kobiety tańczą w sejmie i manifestują, że ich ciała należą tylko do nich… Kobiety śmieją się głośno z nadętej i nabzdyczonej głupoty przekonanej o własnej omnipotencji… Kobiety przestały siedzieć w kącie cichutko i w przerażeniu, że im ktoś napisze w Internecie, że są brzydkie, stare, grube, głupie szmaty i marzą o gwałcie…” – napisała w mediach społecznościowych Kucharska-Dziedzic.

W odpowiedzi na koncie o nazwie „Społeczny Rzecznik Praw Mężczyzn” umieszczono następujący wpis: „Ciała mężczyzn natomiast należą do państwa, które może je wysłać na konflikt zbrojny narażając na uszkodzenie lub zniszczenie. Równouprawnienie, czego nie rozumiesz?”

Kucharska-Dziedzic poddała wtedy w wątpliwość, jakoby wysłanie mężczyzn na wojnę było „straszne” i zasugerowała, że to dla nich wręcz „nagroda”.

„Drogi żołnierzu, wysyłają Cię na wojnę. straszne? Ale w nagrodę możesz sobie pogwałcić. Społeczny rzeczniku praw mężczyzn – aż sobie zeskrinowałam Twoje uzasadnienie gwałtów wojennych” – odpisała poseł Lewicy.

Po takim stwierdzeniu w mediach społecznościowych wybuchła burza, a Kucharską-Dziedzic skrytykowały nawet jej koleżanki z klubu Lewicy. Autorka oryginalnej teorii próbowała się potem bronić twierdząc, że pogląd o nagrodzie i gwałtach na froncie nie jest jej, a oburzenie wynikało ze zinterpretowania wpisu „Społecznego Rzecznika Praw Mężczyzn”. Nie wytłumaczyła jednak, w jaki sposób doszła do konkluzji, że wpis, na który się tak oburzyła, był relatywizowaniem gwałtów i przyzwalaniem na nie na froncie. Na końcu przyznała jednak, że mogła być to z jej strony nadinterpretacja i ostatecznie usunęła głupi wpis.

Najnowsze