Strona głównaWiadomościPolitykaGorąco w Polsat News. Zajączkowska-Hernik kontra Gozdyra i poseł Zielonych. "Nagminnie kłamie"

Gorąco w Polsat News. Zajączkowska-Hernik kontra Gozdyra i poseł Zielonych. „Nagminnie kłamie”

-

- Reklama -

W programie „Debata dnia” gośćmi Agnieszki Gozdyry były poseł Małgorzata Tracz (Koalicja Obywatelska, Zieloni) oraz Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja). Na antenie Polsat News doszło do gorącej dyskusji na temat zakazu hodowli zwierząt futerkowych.

Tracz zdradziła, że „projekt to jest tak naprawdę »sprawiedliwa umowa społeczna«”, cokolwiek miałoby to oznaczać. – On składa się z trzech elementów. Po pierwsze zakaz hodowli zwierząt na futra, jednak z pięcioletnim okresem przejściowym – dodała.

Mamy do czynienia z ewidentnym lobbingowym projektem – oceniła Zajączkowska-Hernik, a Gozdyra i Tracz znacząco wymieniły spojrzenia. – Projekt ustawy likwidującej branżę futrzarską wraca już od kilku lat – przypomniała.

Zwracając się do Tracz, stwierdziła, że „nie jej decydować o tym, kto i jak ma pracować”. – Wprowadzenie tego typu przepisów byłoby w Polsce precedensem, w którym ustawą likwiduje się konkretną branżę gospodarki, legalnie funkcjonującą – podkreśliła Zjączkowska-Hernik.

Zajączkowska-Hernik kontra Gozdyra

Gozdyra zapytała rzecznik Konfederacji, „czy jest prawdą, że jest rodzinnie związana z tą branżą”, na co Zajączkowska-Hernik odparła, że jej mąż pracuje w fundacji Polska Ziemia Szczepana Wójcika, co dziennikarka Polsat News spointowała błyskotliwą obserwacją, iż ów Wójcik jest „bardzo znanym hodowcą zwierząt na futro”.

Następnie Gozdyra sięgnęła po chwytający za serce argument i zapytała Zajączkowską-Hernik, czy aby nie robią na niej wrażenia filmy, „jak zwierzęta są traktowane na fermach, jak są kaleczone, jak półżywe po prostu są trzymane w klatkach, po to, żeby ludzie mogli sobie kupić potem futra?”.

A jak Pani myśli, po co aktywista Otwartych Klatek zatrudnia się na fermie zwierząt futerkowych? Po to, żeby wykazać, jak ta hodowla wygląda w sposób realny, czy po to, żeby pozyskać… – mówiła rzecznik Konfederacji, ale dalszej części jej wypowiedzi widzowie nie mogli już usłyszeć, gdyż została zagłuszona przez prowadzącą.

Pytanie jest inne, czy te filmy pokazują prawdę, czy zostały zmanipulowane? – nie dawała za wygraną Gozdyra.

Jeżeli te filmy nawet pokazują prawdę, to pamiętajmy, że kompromisem ze strony hodowców zwierząt na futra jest to, by razem z organizacjami prozwierzęcymi i razem z parlamentarzystami, którzy są przeciwni znęcaniu się nad zwierzętami, wypracować takie metody, by tego typu zdarzenia nie miały miejsca na polskich fermach futrzarskich – podkreśliła Zajączkwska-Hernik.

Zajączkowska-Hernik kontra Tracz

Poseł KO stwierdziła, iż „nie protestują hodowcy innych zwierząt”, po czym na twarzy rzecznik Konfederacji pokazał się wyraźny wyraz zdumienia. Odnosząc się do tych słów Zajączkowska-Hernik powiedziała, że „p. Tracz nagminnie kłamie, mówiąc, że nie protestują z hodowcami zwierząt futerkowych inni rolnicy”. Polityk przypomniała, że w poniedziałek „odbywało się posiedzenie Zespołu ds. ochrony zwierząt, praw właścicieli zwierząt oraz rozwoju polskiego rolnictwa”, na którym byli obecni przedstawiciele kilku innych branż.

Jest to nieprawdą, że inni rolnicy nie jednoczą się z branżą futrzarską, przeciwnie to właśnie tacy posłowie, jak poseł Tracz, czy organizacje prozwierzęce bardzo chciałyby rozdzielić środowisko rolnicze, ale to się nie uda i jeżeli pamiętamy protesty z 2019 czy 2020 roku, kiedy procedowana była „piątka dla zwierząt”, miejmy na uwadze, że w tym momencie, jeżeli taki projekt znów zostałby zgłoszony pod obrady, te protesty znów by się odbywały – dodała Zajączkowska-Hernik.

Źródło:Polsat News

Najnowsze