Strona głównaWiadomościŚwiatSzwajcarska telewizja bez filmów z Depardieu

Szwajcarska telewizja bez filmów z Depardieu

-

- Reklama -

Nie cichną kontrowersje wokół znanego aktora. Pozbawiony odznaczeń w Kanadzie, honorowego obywatelstwa w Belgii, zareagowała i Szwajcaria. Gérard Depardieu i filmy z nim zostają usunięte z programów szwajcarskiej telewizji publicznej RTS.

Chodzi o filmy, w których Gérard Depardieu gra „jedną z głównych ról”. To wszystko dzieje się po wyemitowaniu we Francji szokującego telewizyjnego dokumentu, w którym zamieszczono „seksistowkie” i „mizoginistyczne”. Przypomniano sobie także o kilku oskarżeniach wobec aktora o molestowanie seksualne.

„Od czasu ostatnich rewelacji na temat Gérarda Depardieu, RTS unika puszczania filmów, w których gra jedną z głównych ról” – oświadczył w imieniu telewizji Marco Ferrara. Z programów szwajcarskiego nadawcy zdjęto prawdopodobnie ostatnio dwa zaplanowane filmy z udziałem Depardieu.

W samej Francji dyskutowano nad odebraniem aktorowi Legii Honorowej, ale te spekulacje uciął sam prezydent Macron, twierdząc, że trzeba oddzielić człowieka od jego dzieła i zasług. Upadła też propozycja bojkotu jego filmów przez telewizję i pojawił się nawet list w obronie Depardieu podpisany przez 56 znanych artystów.

Czasy się jednak zmieniły i ostracyzm, którego uniknął np. kilka lat temu Polański, jednak Depardieu dotyka mocno. Ponad 600 innych artystów podpisało się pod kontr-listem, żądając położenia kresu bezkarności aktora. W dodatku uznają obrońców Deperdieu za „boomerów”, którzy nie rozumieją już nowej rzeczywistości.

List przeciw aktorowi sygnowało młodsze pokolenie, w tym zaangżowane feministki, m.in. Angèle, Waly Dia, Médine, czy Rokhaya Diallo. „Nie dajcie się zwieść, my również chcemy, aby sprawiedliwość wykonała swoje zadanie, czego zawsze domagały się feministki. W obliczu braku inercji i poważnego traktowania ofiar przez policję i instytucje sądowe musimy potępić zmowę mielczenia i takie działania jakie prezentuje Gérard Depardieu” – napisano w kontr-liście artystów.

Źródło: Valeurs/ Matin-Dimanche/ Le Figaro

Najnowsze