Wigilia była jeszcze na ogół spokojna. Policja francuska informuje jednak o kilku bójkach i zamieszkach np. w Evreux. Kulminacja przemocy miejskiej przypada jednak w tym kraju „tradycyjnie” na Sylwestra.
Sylwester 2023 „nie poszedł źle” – żartują funkcjonariusze policji. Spalono wówczas „tylko” 690 pojazdów i zatrzymano 490 osób. Po Sylwestrze MSW Gérald Darmanin pochwalił więc pracę policji. W porównaniu z rokiem 2022 r., spalonych pojazdów było o 20% mniej, za to liczba aresztowań wzrosła o 11%.
Stosownie do „świeckiej tradycji” Francji z podpalaniem aut, na noc sylwestrową mobilizuje się dodatkowe siły bezpieczeństwa. Dla policji to także dodatkowy sprawdzian przed zaplanowaną na ten rok olimpiadą letnią w Paryżu. Kolejne burdy oznaczają nadszarpnięcie i tak nie najlepszego wizerunku bezpieczeństwa kraju.
Zapowiedziano m.in. „wzmocniony system bezpieczeństwa na Polach Elizejskich”, a „kilka stacji kolei RER i metra zostanie zamkniętych dla ruchu”. W zamian jednak 11 linii metra i RER będzie kursowało całą noc i za darmo.
Policja może się na razie chwalić spadkiem podpalonych aut w ubiegłym roku, ale rzeczywistość jest taka, że na 2024 rok dodano 111 nowych okręgów sklasyfikowanych jako „priorytetowe”. Chodzi głównie o tzw. „wrażliwe” osiedla, gdzie wystarcza iskra do wywołania zamieszek.
W 2024 r. będzie na mapie Francji już 1362 takich „wrażliwych” dzielnic i to tylko we Francji kontynentalnej. Uwagę zwraca fakt, że takie miejsca znajdują się już we wszystkich departamentach Francji i prowincja przestała być wolna od zjawiska przemocy.