Strona głównaWiadomościŚwiatPrezydent: "Izrael stracił moją sympatię po ataku na cywilów; w Chorwacji nie...

Prezydent: „Izrael stracił moją sympatię po ataku na cywilów; w Chorwacji nie ma miejsca dla izraelskiej flagi”

-

- Reklama -

Izrael stracił całą moją sympatię po atakach na cywilów w Strefie Gazy; w Chorwacji nie ma miejsca dla izraelskiej flagi – powiedział chorwacki prezydent Zoran Milanović.

Prezydent Milanović nazwał decyzję chorwackiego ministerstwa spraw zagranicznych o wywieszeniu flagi Izraela „idiotycznym posunięciem” i oświadczył, że kraj ten „stracił całą jego sympatię”.

„Prawo do samoobrony, które Izrael bezapelacyjnie posiada, nie daje mu prawa do zemsty i masakr ludności cywilnej” – ocenił chorwacki prezydent. Milanović dodał, że „w Chorwacji nie ma miejsca dla innych flag, z wyjątkiem tych ściśle regulowanych, jak flagi mniejszości, NATO i UE, które swoją drogą powoli zaczęły stawać na równi z chorwacką”.

7 października w godzinach porannych Izrael został niespodziewanie zaatakowany przez palestyński Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, kiedy to kraj stoczył wojnę z koalicją syryjsko-egipską. O wsparciu i solidarności z Izraelem mówiło dotąd wielu przywódców państw UE i NATO – dwóch organizacji, do których należy Chorwacja.

Sprzeciwiając się wywieszaniu izraelskich barw i mówiąc o „utracie sympatii” do tego kraju, Milanović po raz kolejny wyłamał się z dominującej retoryki państw zachodnich. Wcześniej ogłaszał publicznie, że nie chce w swoim kraju słuchać okrzyków „Slava Ukrajini”, które powiązał z „ukraińskimi szowinistami z II wojny światowej”. „To okrzyk współpracujących z niemieckimi nazistami ukraińskich szowinistów, którzy zabili tysiące Polaków i Żydów; nie chcę tego słuchać w Chorwacji” – powiedział wówczas.

Chorwacki prezydent sprzeciwił się też m.in. wysyłaniu Kijowowi „jakiejkolwiek broni” oraz szkoleniu ukraińskich żołnierzy, które nazwał „uczestnictwem w wojnie”.

(PAP)

Najnowsze