Czy jasnowidz Krzysztof Jackowski przewidział wybuch afery NASK oraz rzekomy atak na stronę Platformy Obywatelskiej? Słynny widzący z Człuchowa w czwartek 8 maja przedstawił niepokojącą wizję dotyczącą zdarzenia, które miało wydarzyć się przed I turą wyborów prezydenckich.
Przypomnijmy, że na Facebooku pojawiły się liczne reklamy polityczne publikowane przez dwa nieznane wcześniej profile. Reklamy te wyraźnie wspierały kandydata Trzaskowskiego i publikowały kalumnie na Mentzena i Nawrockiego. Na promocję tych materiałów wydano około 420 tysięcy złotych, z czego ponad 230 tysięcy złotych tylko w ostatnim tygodniu.
Na początku NASK wydało jednak oświadczenie, w którym próbowano odwracać kota ogonem i stwierdzono, że „celem mogło być działanie na szkodę kandydata rzekomo wspieranego przez tego typu reklamy oraz destabilizacja sytuacji przed wyborami prezydenckimi”.
Według ustaleń Patryka Słowika i Szymona Jadczaka z Wirtualnej Polski, za reklamami stoi fundacja Akcja Demokracja oraz austriacka firma Estratos Digital GmbH. Prezesem Akcji Demokracja jest Jakub Kocjan, który do marca 2025 roku pełnił funkcję asystenta poseł KO Iwony Karolewskiej. Portal wp.pl przypomina, że zaledwie kilka dni temu Kocjan „rozmawiał z wicepremierem oraz ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim o bezpiecznym przeprowadzeniu wyborów”.
Czytaj więcej: Ingerencja w wybory w Polsce. Szokujące ustalenia. To robota „uśmiechniętych”
Akcja Demokracja wydała oświadczenie, w którym przekazała, że „nie jest w żaden sposób powiązana z działalnością facebookowych profili »Wiesz Jak Nie Jest« i »Stół Dorosłych«, ani też jako fundacja w żaden sposób zaangażowana w ich funkcjonowanie”.
Fundacja opisała, że otrzymała prośbę o pomoc od dostawcy usług informatycznych, z którym współpracują od lat, by polecić „osoby gotowe do udziału w spotach profrekwencyjnych”. „Decyzja o tym, czy i w jakiej formie dana osoba zdecyduje się na udzielenie wypowiedzi, pozostawała całkowicie w gestii tych osób” – napisano.
Czytaj także: Uśmiechnięta ingerencja w wybory. Akcja Demokracja wydała oświadczenie. „Absolutny skandal”
Z kolei w piątek, tuż przed ciszą wyborczą premier Donald Tusk poinformował, że doszło do ataku hakerskiego na strony PO. „Na dwa dni przed wyborami grupa rosyjskich hakerów działających na Telegramie zaatakowała strony internetowe Platformy Obywatelskiej. Celem są także strony Lewicy i PSL. Służby prowadzą w tej sprawie intensywne działania. Atak trwa” – napisał Tusk na X.
Dyrektor pionu mediów i komunikacji NASK Jacek Dziura potwierdził w piątek mediom, że trwają ataki DDoS na szereg polskich podmiotów, w tym na stronę Platformy Obywatelskiej. Według niego ataki DDoS na niektóre polskie strony internetowe odpowiada prorosyjska grupa NoName057.
Jackowski przewidział aferę?
Czy w programie 8 maja jasnowidz Jackowski przewidział zdarzenia z ostatnich dni kampanii? – Jeszcze przed wyborami prezydenckimi (I turą) szykuje się przedstawienie. Jedna z partii, jeden z komitetów szykuje przedstawienie, żeby publikę wziąć na litość, żeby wykazać szaleństwo konkurencji politycznej – powiedział wówczas słynny widzący z Człuchowa.
– Będzie coś odegrane przed wyborami, w trakcie jeszcze kampanii, być może ostatniej gorączki kampanii prezydenckiej, gdzie kandydaci będą objeżdżali różne miejsca, będzie zrobione dziwne zdarzenie, które nie do końca wyjdzie temu komitetowi – kontynuował.
– Nie do końca wyjdzie, bo będzie widać, że to było trochę wyreżyserowane, ale to będzie coś poważnego, ale Bogu dziękować nie będzie ofiar w tym – mówił, dodając że chodzi o akt jakiegoś poważnego sabotażu, który w porę zostanie zauważony.
– To będzie próba, żeby dany kandydat wyszedł na to, że jest zewsząd atakowany, sabotowany – podkreślił. – Po pierwszej turze wyborów wyjdzie jakaś patowa sytuacja.