W mojej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego będą zasiadać również obrońcy życia – powiedział w niedzielę w Starogardzie Gdańskim (Pomorskie) kandydat na prezydenta Grzegorz Braun. Jego zdaniem jest to tak samo ważne, jak czołgi, samoloty i drony.
Podczas spotkania z mieszkańcami Starogardu Gdańskiego kandydat Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun stwierdził, że „Polacy powinni stanąć twardo na gruncie podstawowej zasady, jaką jest bezpieczeństwo życia ludzkiego”.
„Dlatego w mojej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego będą zasiadać również proliferzy, czyli obrońcy życia. To jest tak samo ważne, jak czołgi, samoloty i drony. Równie ważne jest to, czy najjaśniejsza Rzeczpospolita broni życia wszystkich Polaków, czy ze względu na jakieś koniunkturalne względy dopuszcza bezkarne eliminowanie niektórych. Ja się na to godzić nie chcę” – zaznaczył.
Jego zdaniem sprawa bezpieczeństwa życia nie jest sprawą światopoglądowo-uznaniową.
„Jest to sprawa standardów prawno-ustrojowych. Jeżeli tego standardu nie utrzymamy, to wszystko inne nam się zawali. Wtedy właśnie ZUS – notabene bismarckowska piramida finansowa – będzie siłą inercji, nawet bez złej woli” – stwierdził Grzegorz Braun.
Kandydat Konfederacji Korony Polskiej podkreślił też m.in., że jako prezydent nie podpisze ustawy budżetowej, w której będzie zapisane przekazanie środków finansowych na sprawy niedotyczące polskich obywateli.
„Żołnierze i policjanci składają przysięgę i w tych przysięgach jest bardzo ważne słowo, jest mowa o obronie granic, jest mowa o obronie narodu polskiego, a nie wszystkich innych, w najodleglejszych zakątkach galaktyki” – stwierdził.
Zdaniem Brauna Polska powinna odzyskać niepodległość, aby znormalizować stosunki wewnętrzne i zewnętrzne. „Żeby nie iść na wojnę, a robić interesy. Żeby robić interesy, trzeba na ścieżce działań dyplomatycznych odgruzować różne zrujnowane kontakty” – mówił.
Jako jeden ze sposobów na obniżenie rachunków za energię elektryczną podał stworzenie „mostu energetycznego” z białoruskiej elektrowni jądrowej.
„To jest technicznie wykonalne i mam ekspertyzę moich współpracowników, którzy na tych sprawach zjedli zęby, ale trzeba zmienić politykę” – dodał.
(PAP)