Puszczanie muzyki podczas ceremonii pogrzebowych we Francji będzie odpłatne. Miejscowy „ZAIKS”, czyli SACEM, zawarł porozumienia ze związkami dyrektorów zakładów pogrzebowych. Ich przedsiębiorstwa będą odprowadzać tantiemy za utwory grane podczas ceremonii pogrzebowych.
Przepisy wejdą w życie jeszcze w 2025 roku i granie muzyki na pogrzebach nie będzie już darmowe.Umowa pomiędzy Sacem a zakładami pogrzebowymi ustaliła opłaty licencyjne za wszystkie tytuły transmitowane w trakcie ceremonii. Zakłady pogrzebowe we Francji obsługują około 660 000 zgonów rocznie, co da stowarzyszeniu całkiem niezłą „dziesięcinę”.
Roczna kwota przychodów z tego tytułu może wynieść od 700 000 do 800 000 euro. Suma ta zostanie następnie rozdzielona pomiędzy podmioty posiadające prawa autorskie do wykonywanych utworów.
Jak podaje Le Figaro, zakłady pogrzebowe przerzucą tę nową opłatę na rodziny zmarłych, przy czym średni dodatkowy koszt za ceremonię wyniesie 5 euro. Dla „uproszczenia” nawet rodziny, które nie planują oprawy muzycznej pogrzebu, będą i tak obciążone tą opłatą.
Według Krajowej Federacji Branży Pogrzebowej muzyka pozwala wyrazić emocje i spersonalizować hołd oddawany zmarłemu, odzwierciedlając jego preferencje. Przedsiębiorcy pogrzebowi, którzy wzięli to zjawisko pod uwagę, ale będą musieli pobierać tantiemy na rzecz Sacem. Stowarzyszenie jednak sporo zarobi, bo już np. orkiestry wykonujące utwory klasyczne (np. Mozarta lub Beethovena) nie otrzymują żadnej części z tej sumy.
Najczęściej odtwarzanymi utworami na pogrzebach w 2024 r. są „klasyki” francuskiej piosenki: „Since tu pars” Jean-Jacques’a Goldmana, „Le Paradis blanc” Michela Bergera i „Mon vieux” Daniela Guicharda. Muzyka Celine Dion, np. „Vole” lub „Encore un soir” również bywa puszczana w czasie ceremonii pogrzebowych. U nas najczęściej nadal zarabia organista…
Źródło: Valeurs