Strona głównaWiadomościPolitykaTusk zapowiada rekonstrukcję i uszczuplenie rządu. Koalicjanci niezadowoleni. Hołownia: Tusk jest premierem,...

Tusk zapowiada rekonstrukcję i uszczuplenie rządu. Koalicjanci niezadowoleni. Hołownia: Tusk jest premierem, bo my tak zadecydowaliśmy

-

- Reklama -

Premier Donald Tusk zapowiedział rekonstrukcję rządu oraz uszczuplenie jego liczebności po wyborach. Nieoficjalnie mówi się o konkretnych osobach. Koalicjantom najwyraźniej nie podobają się zapowiedziane zmiany i sprzeciwiają się im sugerując, że to premier może zostać zrekonstruowany, a nie rząd.

Nieoficjalnie politycy rządowej koalicji powiedzieli, że zapowiedź premiera dotyczy związku z wywieraniem presji na część ministerstw. Chodzi o to, by jeszcze przed wyborami pokazać, jaki to rząd jest skuteczny, by poprawić sondaże.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Jednak premier Donald Tusk już ma mieć gotową listę zmian. Ewentualnie wpływ na to może mieć jeszcze wynik wyborów prezydenckich.

Europa Suwerennych Narodów

– Jeśli wygra Rafał Trzaskowski, to raczej ciężko sobie wyobrazić, że Barbara Nowacka (minister edukacji), Sławomir Nitras (minister sportu i turystyki) czy Cezary Tomczyk (wiceminister obrony narodowej) pozostaną na swoich stanowiskach – ocenił jeden z polityków z rządzącej koalicji.

– Raczej pewne jest, że będą pracować w Kancelarii Prezydenta – zaznaczył.

Premier natomiast zapowiada zmniejszenie liczby członków rządu.

– Będziemy mieli nie jeden z największych rządów w Europie, tylko jeden z najmniejszych rządów w Europie, jeśli chodzi o strukturę – przekonywał Donald Tusk.

Nie wszystkim się to jednak podoba. W końcu nie po to w demokracji politycy dopychają się do stołków, by potem je oddawać.

– My oczywiście jesteśmy otwarci na rozmowę, natomiast jasno mówię, że nie będzie żadnej zmiany i żadnej rekonstrukcji bez naszej zgody. To jest rząd, w którym premierem jest Donald Tusk, ale Donald Tusk jest premierem dlatego, że tak zdecydowali koalicjanci  – skomentował lider Polski 2050 i Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Koalicjanci wiedzą, że ich rola w rządzie się zmniejszy. Zmniejszenie liczby stanowisk oznacza, że wielu z nich straci pieniądze i udogodnienia. Stronnictwa w rządzie chcą więc pokazać, że są zaangażowane.

Najwięcej na rekonstrukcji może stracić Lewica. Powodem jest afera z byłym już ministrem nauki Dariuszem Wieczorkiem.

W PSL Władysław Kosiniak-Kamysz nie ma powodów do obaw. Ale Krzysztof Paszyk, minister rozwoju już tak. Zadeklarował jednak zaprezentowanie pod koniec I kwartału kolejny program mieszkaniowy, który może ustabilizować jego pozycję.

Politycy KO z kolei nie mają w ogóle powodów do obaw. Nawet jeśli stracą jakieś ministerstwo, to liczą na to, że Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie. I tam wówczas osiądą na nasz koszt.

Należy też wziąć pod uwagę inny scenariusz, o którym wysokobudżetowe media powiązane z rządem nie wspominają. Mianowicie rekonstrukcji a tym bardziej uszczuplenia w ogóle nie będzie, obecnie zaś mówi się o tym, by zdobyć poparcie na czas wyborów.

W końcu nic nie stoi na przeszkodzie, by uszczuplanie rządu zacząć już dziś.

Najnowsze

0
Jesteśmy ciekawi Twojego zdania! Skomentujesz?x