Sąd w Szanghaju skazał chińskiego dokumentalistę Chena Pinlina, autora filmu o protestach przeciwko restrykcjom wprowadzonym w czasie pandemii koronawirusa i cenzurze, na trzy i pół roku więzienia pod zarzutem „wywoływania kłótni i wywoływania zwad”.
Reżyser został zatrzymany w listopadzie 2023 roku po premierze filmu „Wulumuqi Zhonglu” w którym przedstawił protesty zarówno przeciwko ogranieczeniom covidowym, jak i władzom.
Prawnik Chena Daniel Fang opublikował w mediach społecznościowych komentarz do ogłoszonej 6 stycznia za zamkniętymi drzwiami decyzji sądu, w którym zaznaczył, że prokurator zalecił dwuletni wyrok, gdy Chen przyznał się do winy, ale sędzia ostatecznie nie przychylił się do tego wniosku.
Maksymalny wymiar kary dla osób z zarzutem „wszczynania kłótni i wywoływania zwad” – który zwykle stawiany jest aktywistom i dysydentom i ma na celu uciszenie krytycznych głosów – to pięć lat.
Film dokumentalny opublikowany przez Chena, zwanego także Plato, m.in. na YouTubie i platformie X (wówczas Twitter), czyli serwisach blokowanych w Chinach, opowiada o fali protestów organizowanych pod koniec listopada 2022 roku w wielu miastach ChRL. Ich bezpośrednią przyczyną była śmierć co najmniej 10 osób w pożarze budynku mieszkalnego w mieście Urumczi (chiń. Wulumuqi), stolicy prowincji Sinciang. Chińscy cenzorzy blokowali w internecie pytania, czy restrykcje covidowe uniemożliwiły ludziom ucieczkę z płonącego budynku, a strażakom – szybkie ugaszenie pożaru.
Tytuł filmu nawiązuje do szanghajskiej ulicy o tej samej nazwie, gdzie uczestnicy demonstracji unosili nad głowami puste białe kartki papieru, by jednocześnie wyrazić sprzeciw wobec ograniczania wolności słowa. Domagali się też złagodzenia restrykcji covidowych. Policja i służby porządkowe momentami brutalne tłumiły protesty, które w opinii obserwatorów były największym pospolitym ruszeniem od wydarzeń na placu Tiananmen 4 czerwca 1989 roku.
Międzynarodowa organizacja Reporterzy Bez Granic wezwała do natychmiastowego uwolnienia Chena Pinlina i 123 innych dziennikarzy, którzy obecnie więzieni są w Chinach, podkreślając, że Plato „służył jedynie interesowi publicznemu, dokumentując historyczny epizod protestu przeciwko cenzurze”.