Zostało wygłoszone. Jedynie tyle można powiedzieć o „orędziu Hołowni”. Po raz kolejny okazało się, że bycie telewizyjnym celebrytą to coś zupełnie innego od – choćby odgrywania – roli poważnego polityka.
„Sejm ma przede wszystkim służyć tym Polakom, którzy na co dzień w nim nie bywają. Będzie bliżej zwykłych, codziennych spraw”.
„Dzięki państwa głosom i rekordowej frekwencji w wyborach 15 października Sejm X Kadencji ma najsilniejszy mandat w historii”.
„W tym tygodniu posłowie i posłanki zdecydowali się powierzyć mi zaszczytną rolę marszałka Sejmu. Dziękuję za okazane zaufanie w głosowaniu, które jest jednocześnie dowodem na stabilność nowej większości”.
„Zniknęły bariery, które od siedmiu lat niepotrzebnie odgradzały parlament od Polaków. Otwieramy znów Sejm na media. Zdecydowaliśmy też o poszerzeniu prezydium Sejmu, tak by mogli w nim zasiąść przedstawiciele wszystkich Klubów Parlamentarnych od Lewicy po Konfederację. Tego wymaga szacunek do Państwa głosów. Bo demokracja to rządy większości, z poszanowaniem praw mniejszości”.
„Jutro pojadę do prezydenta Andrzeja Dudy, by zapewnić go o potrzebie szybkiego stworzenia rządu, który zaraz zajmie się rozwiązywaniem realnych spraw Polaków: obniżeniem kosztów życia, zapewnieniem bezpieczeństwa”.
„Podziękuję też przewodniczącemu Państwowej Komisji Wyborczej za sprawne przeprowadzenie wyborów i omówię z nim niezbędne zmiany w Kodeksie Wyborczym. Zwrócę szczególną uwagę na konieczność usprawnienia głosowania Polek i Polaków mieszkających za granicą”.
Itd., itp., etc. Oto przesłanie, które dostarczył publiczności Szymon Hołownia. Banały, pustosłowie, zero konkretnej treści. To przykre, że odchodzące „elity” zastępują właśnie nowe – znów nijakie, napełnione dodatkowo polityczną poprawnością.
„Hołownia powiedział, że nie ma nic do powiedzenia. Gdyby się przynajmniej popłakał. A on nic, śladu łez” – celnie skomentował przemowę nowego marszałka Sejmu Tomasz Sommer, redaktor naczelny nczas.info i „Najwyższego czasu!”.
Jednym słowem, jak słusznie mówi Janusz Korwin-Mikke: „Co to jest demokracja: rządy ludzi, którzy nie znają się na niczym i decydują o wszystkim”.
Hołownia powiedział, że nie ma nic do powiedzenia. Gdyby się przynajmniej popłakał. A on nic, śladu łez.
— Tomasz Sommer (@1972tomek) November 16, 2023