USA oferowało nagrodę w wysokości 10 mln dolarów za informacje o przywódcy Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), Muhammadzie al-Dżaulanim. Rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller potwierdził, że nagroda jest nadal aktualna. HTS było do niedawna przedstawiane w wielkich mediach jako „demokratyczna opozycja”.
Syria wpadła w ręce islamistów. Baszar al-Asad został zmuszony do opuszczenia kraju, zaś mieszkańcy – w tym wielu chrześcijan – zdanych jest na łaskę uzbrojonych dżihadystów.
Dochodziło już do mordowania chrześcijan. Narzucano też ludziom islamskie zwyczaje, a w ciągu kolejnych tygodni lub miesięcy najpewniej w Syrii wprowadzony zostanie islamski terror. Więcej można przeczytać w artykule poniżej.
Przywódcą „rebelii” jest Muhammad al-Dżaulani, przywódca HTS. Jak się okazuje, nagroda za jego głowę od USA wynosi 10 mln dolarów. I jest nadal aktualna, co potwierdził rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.
Oferta nagrody od Departamentu Stanu USA pojawiła się w 2017 roku. Zaznaczono wówczas, że pod przywództwem al-Dżaulaniego filia al-Kaidy, Front al-Nusra „przeprowadziła wiele ataków terrorystycznych w całej Syrii, często wymierzonych w ludność cywilną”. Jego grupa przyznała się też do masakry 20 mieszkańców druzyjskiej wioski w prowincji Idlib.
HTS to grupa połączona z Frontu al-Nusry i innych islamskich bojówek. Stała się najsilniejszym rebelianckim ugrupowaniem. HTS też ma największy wpływ na nowe władze w Syrii.
Nagroda za al-Dżaulaniego obowiązuje nadal, mimo iż USA nawiązało kontakty z jego organizacją. Prowadzą też rozmowy na temat przemian politycznych w Syrii.