Polski piłkarz Maciej Rybus po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wybrał Rosję. Polak mieszka tam i ma rodzinę. Teraz jednak pojawiły się doniesienia o kłopotach sportowca.
Mimo ataku Rosji na Ukrainę Rybus, 66-krotny reprezentant Polski, który od wielu lat występuje w rosyjskiej ekstraklasie (w przeszłości Terek Grozny, Lokomotiw Moskwa i Spartak Moskwa), postanowił pozostać w tym kraju. Piłkarz argumentował to dobrem swojej rodziny. Jego żona jest Rosjanką, ma z nią dwóch synów.
Decyzja 34-letniego obecnie piłkarza spotkała się w Polsce z ogromną krytyką. Rybus już od dawna nie jest powoływany do reprezentacji.
Od sezonu 2023/2024 polski piłkarz reprezentował barwy Rubina Kazań, jednak jego występów tam nie można zaliczyć do udanych.
Obecnie Rybus gra w amatorskim klubie Aminevo w lidze ósemek i to na zasadach wolontariatu.
– Jest kilka ofert z pierwszej ligi, ale Maciej na razie ich nie rozważa. Zobaczymy, co będzie dalej. Priorytetem jest pozostanie w Rosji. Wiadomo, że mógłby być to RPL, ale będzie musiał się pokazać. Maciej na wszystko trzeźwo patrzy, stracił sześć miesięcy. Jest gotowy rozważyć I ligę, jeśli będzie dobry projekt. Priorytetem są jednak drużyny z wyższej ligi – mówi agent Polaka Roman Oreszczuk w rozmowie ze „Sport-Express”.
W dodatku bardzo możliwe, że Rybus przechodzi także trudny okres w życiu osobistym. Jego żona-Rosjanka usunęła z mediów społecznościowych wszystkie zdjęcia z nim, a media plotkarskie twierdzą, że ich związek przechodzi kryzys.