Poseł Konfederacji i prezes partii Nowa Nadzieja Sławomir Mentzen ogłosił wczoraj, że przedstawi projekt ustawy swojego autorstwa. Nie zdradził szczegółów. Dzisiaj na konferencji prasowej przedstawił projekt ustawy o likwidacji podatków od spadków i darowizn. Od początku wydawało się to dość dziwne, gdyż podatek od spadków praktycznie nie obowiązuje – w pierwszej i największej grupie podatkowej stanowi 0 proc. Clou ustawy dotyczy czegoś innego – objęcia tą ustawą „związków nieformalnych”.
Wszystko wskazuje więc na to, że projekt ustawy Mentzenza jest próbą legalizacji związków nieformalnych przy pomocy zniesienia podatku od spadków. W treści projektu ustawy sprecyzowano, że obok np. konkubinatów chodzi także o „związki homoseksualne”.
W uzasadnieniu projektu ustawy czytamy:
Korona wycofuje podpisy
Posłowie Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna, którzy nie wiedzieli o takich zapisach i myśleli, że chodzi o obniżenie podatków, po zapoznaniu się ze szczegółami projektu, wycofali swoje podpisy poparcia.
Sławomir Mentzen chciał w swoim projekcie pozostawić podatki od darowizn. Podatek od spadków i darowizn to obecnie około 500 mln zł, co stanowi około 0,04 proc. wpływów podatkowych, są więc marginalne. Pieniądze te są dochodem samorządu terytorialnego.
Sprawę skomentował redaktor naczelny „Najwyższego CZASu!” Tomasz Sommer.
„Sławomir Mentzen chce wprowadzenia do obrotu prawnego związków sodomickich. Ciekawe czy to wypadek przy pracy czy świadome działanie” – napisał Sommer na portalu X.
„Przez ponad trzydzieści lat opisujemy jak homolobby z sukcesem przeprowadza swoją agendę i jakie opłakane efekty to przynosi. Bogdan Dobosz napisał nawet o tym specjalną książkę, pokazującą jak to przeprowadzono we Francji. Marek Chodakiewicz opisał casus amerykański. Po czym lider Konfederacji proponuje pierwszą swoją ustawę, jakby napisaną przez to lobby. To jednak budzi zdziwienie i rodzi pytanie, kto pisał ten projekt” – dodał Sommer w kolejnym wpisie.
„Oczywiście w ustawie Sławomira Mentzena nie ma expressis verbis propozycji legalizacji związków sodomickich. Natomiast jest to bez wątpienia wrzucenie ich do obiegu prawnego (obok innych związków nieformalnych), co zresztą w uzasadnieniu ustawy mamy pięknie opisane. Taka ustawa rodzi rozmaite uszczegółowione a często sformalizowane wykładnie, w których potrzeba uściślenia definicji z pewnością zaistnieje. A to najlepsza ścieżka by potem dokonać stosownych uściśleń. Słowem to wariant „odwiedzania się w szpitalach”. Przeprowadzanie przełomowych zmian legislacyjnych w taki sposób ma dużą tradycję i jest szeroko opisywane. Postulat likwidacji podatku od spadków ma oczywiście w środowisku koliberalnym dużą tradycję, ale w przypadku „wdów i sierot” akurat został zrealizowany. Warto też pamiętać, że zarówno w rzymskim jak i polskim systemie prawnym spadek odnosi się do rodziny i obecnie dość trudno jest przekazać spadek komuś innemu, jeśli rodzina istnieje. Takie przekazanie jest zresztą w zasadzie darowizną a nie spadkiem. Argument z rodziny sodomickiej, jeśli będzie mógł rodzić konsekwencje prawne, na pewno będzie je rodził. Trzeba rozumieć, jak działa prawo i przewidywać konsekwencje zmian” – napisał Sommer.
Oczywiście w ustawie Sławomira Mentzena nie ma expressis verbis propozycji legalizacji związków sodomickich. Natomiast jest to bez wątpienia wrzucenie ich do obiegu prawnego (obok innych związków nieformalnych), co zresztą w uzasadnieniu ustawy mamy pięknie opisane. Taka ustawa…
— Tomasz Sommer (@1972tomek) October 3, 2024