W Monachium po otwarciu ognia w pobliżu izraelskiego konsulatu i centrum dokumentacji nazizmu, a także niedaleko konsulatu generalnego Izraela, doszło do strzelaniny. Policja zabiła podejrzanego, ale podobno po oddaniu wielu strzałów.
Strzelanina w centrum Monachium wywołała panikę i postawiła wszystkie niemieckie służby w stan pogotowia. Policja informowała o zakrojonej na szeroką skalę akcji z użyciem śmigłowca, w rejonie Briennerstrasse i Karolinenplatz.
Podejrzany osobnik podjechał pod Centrum Dokumentacji z bronią długą, a następnie otworzył ogień do policjantów ochraniających budynek. Minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Hermann poinformował, że podejrzany ranny w wymianie ognia z policją zmarł na miejscu.
MSW Niemiec Nancy Faeser określiła strzelaninę w Monachium jako „poważny incydent” i dodała, że ochrona izraelskich instytucji „ma najwyższy priorytet”.
Policja ustaliła obecnie, że sprawcą był 18-letni obywatel Austrii. Według niektórych źródeł to niejaki Emra I., który urodził się w Austrii, ale był muzułmaninem. Z pochodzenia miał być Bośniakiem. Jego czyn próbuje się wiązać z rocznicą wzięcia za zakładników izraelskich sportowców podczas Igrzysk Olimpijskich w 1972 r. w stolicy Bawarii.
MSW Bawarii informuje, że pracuje nad wyjaśnieniem motywacji zamachowca. Sprawa ma też kontekst międzynarodowy, a izraelski prezydent Izaak Herzog mówił o „swoim przerażeniu” w związku z, jak to nazwał, „atakiem terrorystycznym”.
Der Schütze von #München ist der in Österreich geborene Emra I., der als #Islamist bekannt ist.
Wieder ein Islamist, wieder eine Terrortat
Derweil kämpft Faeser weiter gegen RECHTS und die GRÜNEN wollen Terrorismus mit der „gemeinsamen, vielfältigen Gesellschaft“ bekämpfen. pic.twitter.com/9vnd898Sve
— Georg Pazderski (@Georg_Pazderski) September 5, 2024