Dwudziestokilkuletni sprawca został zatrzymany i oskarżony po gwałt i usiłowanie gwałtu na ulicach Lyonu w czerwcu tego roku. To imigrant pochodzący z Gwinei, któremu postawiono zarzuty i umieszczono w areszcie śledczym.
Śledztwo i poszukiwania gwałciciela trwały kilka miesięcy. Najpierw napadł na 22-letnią studentkę z Korei Południowej. 22 czerwca młoda kobieta została brutalnie zaatakowana w 9. dzielnicy Lyonu, w pobliżu tunelu dla pieszych Croix-Rousse o 5 rano. Napastnik chwycił ją za szyję, po czym zgwałcił i bił po twarzy. Kobieta w końcu wyrwała się prześladowcy i uciekła, po czym udała się na policję.
Na identyfikację napastnika pozwoliły analizy materiału DNA. Jednak podejrzany ponownie dopuścił się podobnego przestępstwa pod koniec czerwca. Tym razem w 3. dzielnicy miasta zaczął dusić pięćdziesięcioletnią kobietę, która straciła przytomność. Odzyskała ją, kiedy poczuła, że mężczyzna ją rozbiera. W tym przypadku napastnika odpędził przechodzień.
Domniemanego sprawcę policja odnalazła aż w Le Mans (departament Sarthe). Był tam zatrzymywany za obrażanie policjantów, kradzieże i posiadanie narkotyków.
Policja z Le Mans powiadomiła kolegów z Lyonu i gwałciciel został odnaleziony. W ubiegłym tygodniu usłyszał zarzuty. W sumie jedna z wielu podobnych historii, ale także ilustracja „trudności asymilacyjnych” i problemów codziennego bezpieczeństwa w przypadku zbytniego „otwarcia się na imigrację”.
Źródło: Actu 17