Niemcy nie chcą słyszeć o żadnych reparacjach za gigantyczne szkody spowodowane w Polsce podczas II wojny światowej. Podczas wizyty nad Wisłą kanclerz Niemiec Olaf Scholz rzucił co najwyżej ochłapami w postaci zadośćuczynienia tym, którzy przeżyli, ale o konkretach cisza. Załatwił natomiast z Donaldem Tuskiem inne sprawy. Na przykład równość płci, co zostało zapisane oficjalnie na papierze.
Kancelaria premiera opublikowała „Polsko-niemiecki plan działania” po wtorkowych konsultacjach międzyrządowych z udziałem m.in. premiera Donalda Tuska i kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Były to pierwsze konsultacje między rządami Polski i Niemiec od 2018 r.
W dokumencie zobowiązano się poddać przeglądowi i rozwijać wszystkie obszary stosunków dwustronnych. Zadeklarowano też dzielenie się poglądami i najlepszymi praktykami dotyczącymi kwestii wspólnego zainteresowania w odniesieniu do eliminowania wszelkich form przemocy ze względu na płeć w rozumieniu Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, którą podpisano w Stambule w 2011 r.
„Będziemy dążyć do upowszechniania współpracy, koncentrując się na równości osób LGBTIQ+ przez wymianę poglądów, informacji i najlepszych praktyk z uwzględnieniem naszych społeczeństw obywatelskich oraz przyjętej przez Komisję Europejską strategii na rzecz równości osób LGBTIQ na lata 2020–2025” – napisano w dokumencie.
„Pragniemy zawrzeć porozumienie w sprawie równości płci. Co najmniej raz w roku powinny odbywać się profesjonalne konsultacje międzyresortowe na wysokim szczeblu (Dzień Polsko-Niemiecki)” – zaznaczono.
Cały dokument „polsko-niemiecki plan działania” do pobrania tutaj
Antyniemiecka histeria PiS lub proniemiecka służalczość PO? Konfederacja: Musi istnieć coś pomiędzy