Katalonia w Hiszpanii jest trzecim, po niektórych częściach Francji i Belgii, regionem UE, który znalazł się na celowniku służb bezpieczeństwa USA ds. walki z dżihadyzmem w Europie. To obecnie jeden z głównych europejskich centrów logistycznych i rekrutacyjnych dżihadystów – poinformował dziennik „El Mundo”, powołując się na źródła w służbach przeciwdziałających zagrożeniu terroryzmem.
„Znaczna część zagrożeń dla Europy przechodzi przez Katalonię” – podkreślił „El Mundo” za doniesieniami Federalnego Biura Śledczego (FBI) oraz Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) Stanów Zjednoczonych.
Zarówno FBI, jak też CIA utrzymują stały kontakt z katalońską policją Mossas d’Esquadra i wymieniają się z nią informacjami na temat zagrożeń. Liczba osób podejrzanych o radykalizm, którzy w ciągu ostatnich lat dotarli do Katalonii w drodze do innych krajów, jest największa w Europie – przekazały źródła „El Mundo”.
Od czasu ataku palestyńskiego Hamasu na Izrael i wezwań do dżihadu, wystosowanych przez Państwo Islamskie (IS), blisko 300 radykałów znalazło się pod obserwacją policji – głównie w Katalonii, ale także w autonomicznych miastach hiszpańskich na północy Afryki – w Ceucie i Melilli.
Od kilku tygodni hiszpańskie służby bezpieczeństwa są zaniepokojone masowym napływem imigrantów z Wysp Kanaryjskich.
„Przybywa ich tak dużo, że staje się niemożliwe sprawdzenie wszystkich i wykrycie radykałów” – przyznała policja, cytowana przez „El Mundo”.
„Dodatkowo wcześniej Senegalczycy, zaraz po przybyciu do Hiszpanii, kontynuowali podróż do Francji, a teraz wolą osiedlić się w Katalonii” – zauważyli informatorzy dziennika.
Rząd w Madrycie utrzymuje czwarty poziom alertu antyterrorystycznego w pięciostopniowej skali i wzmocnił środki bezpieczeństwa w obliczu zagrożenia atakami w związku z wojną pomiędzy Izraelem i Hamasem.
Zgodnie z komunikatem MSW Hiszpanii, wzmocniono ochronę infrastruktury krytycznej i aktywowano środki nadzoru cybernetycznego.