Krystian Kamiński, „jedynka” Konfederacji w Warszawie w wyborach do Parlamentu Europejskiego, nie uważa, aby wyjście Polski z UE w tym momencie było dobrym rozwiązaniem. – Musimy dążyć do tego, żeby uświadomić ludzi, gdzie jest problem Unii Europejskiej, przygotować ich na to, żeby krytycznie patrzyli na Unię Europejską, żeby w referendum była szansa na odrzucenie – powiedział w rozmowie z Tomaszem Sommerem.
Kamiński gościł na kanale Tomasza Sommera na platformie Rumble. W długiej rozmowie poruszono m.in. wątek Polexitu, czyli potencjalnego wyjścia z Polski z Unii Europejskiej.
Redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” zwrócił uwagę, że w Konfederacji zdania na ten temat są podzielone. Jedni opowiadają się za Polexitem natychmiast, a inni wskazują, że w UE nie jest tak źle, są błędy i wypaczenia, ale Konfederacja po to idzie właśnie do Unii, żeby wypaczenia i błędy zlikwidować. – W którym miejscu na tej skali się plasujesz? – zapytał Sommer Kamińskiego.
– W ramach naszego eurosceptycyzmu po prostu wszystkie te nurty krytyczne wobec Unii Europejskiej są do przyjęcia i uważam, że trzeba próbować, na ile można, zmieniać, ale po prostu należy pokazywać ludziom, jakie są problemy z Unią Europejską. Mówimy dzisiaj o tym, żeby wyjść, ale żeby wyjść to trzeba najpierw przeprowadzić referendum i przekonać większość ludzi do tego, żeby chcieli wyjść. Dzisiaj, jak widzimy wszelkie prognozy, nie ma w ogóle takiej większości. W związku z tym, jeśli nie zaczniemy pokazywać błędów Unii Europejskiej, jeśli Polacy nie będą wiedzieli z czego to wynika, a zaraz w lipcu mamy podwyżkę prądu, kolejną, wszyscy o 50% prąd, gaz i tak dalej… Polacy myślą, że to jest wina albo PiS-u albo Platformy, bo oni się przerzucają, a realnie to jest wina ich polityki, ale w ramach Unii Europejskiej, w tym ETS-ów (unijny system handlu uprawnieniami do emisji – red.) – odpowiedział Kamiński.
– Jeśli Polacy nie zrozumieją z czego wynika ta sytuacja – zaraz będą podwyżki cen prądu, a od stycznia 2027 roku ETS-2 i kolejne podwyżki za opał, za gaz, ekogroszek, olej opałowy, a jeszcze pakt migracyjny będzie nas kosztował i tak dalej – no to nie zrozumieją czym dzisiaj jest Unia Europejska, w którym kierunku idzie i nie będą chcieli w ogóle z niej wyjść, bo będą uważali, że to jest wina PiS-u albo Platformy – kontynuował były poseł Konfederacji.
Polska jak Wielka Brytania? Czy elity na to pozwolą?
Według Sommera Polska powinna wzorować się na Nigelu Farage’u z Wielkiej Brytanii, który będąc europosłem doprowadził do referendum. – Mimo, że na początku też to było skazane, w opinii m.in. premiera Davida Camerona, na klęskę, to niewielką, ale jednak większością udało się Wielką Brytanię z UE wyprowadzić – przypomniał, dając do zrozumienia, że przeprowadzenie Polexitu wcale nie byłoby takie trudne, jak to się niektórym wydaje.
– No dobrze, tylko pamiętajmy, że Wielka Brytania miała elity, które były przygotowane do negocjacji handlowych. Oni przez te lata podpisali 75 umów handlowych międzynarodowych na najwyższym poziomie, w tym większość bardziej korzystnych niż mieli dotychczas. Oni zaczęli zyskiwać, bo mieli państwo, które było już wtedy drugą gospodarką Unii Europejskiej, a po wyjściu i tak było w pierwszej dziesiątce na świecie. My dzisiaj z elitami, takimi jak Paweł Kowal, Radosław Sikorski – nie wiem kogo jeszcze tam wymienić… Bartoszewski, Szejna – mielibyśmy umowy handlowe międzynarodowe z kimkolwiek podpisać? Przecież to jest samobójstwo – uważa Kamiński.
Sommer odparł, że elity po prostu należy wymienić. Według Kamińskiego to jednak długi proces, a dziś mamy państwo kompletnie nieprzygotowane do Polexitu. – Robimy Polexit i elity, które tego nie chcą, miałyby zrobić tak, żeby było dobrze? Oni przecież zrobią wszystko, żeby pokazać, że ten Polexit to był najgłupszy możliwy pomysł i musimy wrócić zaraz do Unii Europejskiej – przedstawiał hipotetyczny scenariusz Kamiński.
Sommer przypomniał jednak, że brytyjskie elity, urzędnicy, ministrowie także nie chcieli Brexitu, a jednak nie wyszli na tym źle.
– Ale mimo wszystko to byli państwowcy, którzy, jeśli już do tego doszło, to byli do tego przygotowani, żeby umowy międzynarodowe podpisać. Znali własną wartość i nie mieli problemu w negocjowaniu z innymi państwami, żeby uzyskać dobre warunki. A ja widzę, jak te elity w Polsce działają. My jakbyśmy dzisiaj z tymi elitami zrobili Polexit, to byśmy na tym gorzej wyszli niż ktokolwiek na świecie. W związku z tym, jeśli nie mamy państwa przygotowanego do Polexitu (…) My w 2019 roku, jako Ruch Narodowy, zrobiliśmy taki dokument pt. „Polexit. Bezpieczne wyjście awaryjne”, gdzie napisaliśmy, że możemy dążyć do Polexitu, ale jeśli mamy państwo nieprzygotowane, to naprawdę wszyscy na tym stracimy – obstawał przy swoim Kamiński.
Sommer nie odpuszczał i wskazał, że będąc w UE, która „wpadła w ręce wariatów ekologicznych”, także wychodzimy na tym najgorzej na świecie. – Jeżeli obserwujemy tę całą histerię wokół tzw. dekarbonizacji, to przecież było wiadomo, że my akurat mamy taką specyfikę energetyki, że mamy najwięcej węgla, więc dlaczego ktoś dopuścił 10 lat temu do tego, że to poszło w tę stronę? Skoro dopuszczono do takiej sytuacji, że my jesteśmy najbardziej karani w Europie za tę dekarbonizację, to znaczy, że ci sami ludzie dopuszczą do każdej najgorszej sytuacji, w jakiej się znajdziemy – powiedział Sommer.
– Kiedyś debatowałem z Hennig-Kloską, ona dzisiaj od klimatu jest. Powiedziała, że powinniśmy mieć z OZE 100% energii. Ja tak patrzę się na nią i pytam, jakie państwo na świecie w ogóle tak funkcjonuje? Ona odpowiedziała, że chyba wszystkie (śmiech). Unia Europejska nam coś narzuca i to jest część problemu, ale mamy drugi problem, że mamy ludzi, którzy rządzą dzisiaj, którzy są nieprzygotowani do tego, żeby wziąć odpowiedzialność za nasze państwo – uważa Kamiński.
I podkreślił raz jeszcze, że jego zdaniem przy tych elitach Polexit zakończyłby się tragedią. – My mamy elity o parę poziomów gorsze (niż w Wielkiej Brytanii – red.) i one miałyby doprowadzić do Polexitu? Mamy państwo do tego nieprzystosowane, mamy elity, które nie chcą tego i w żadnym momencie nic nie zrobią, żeby tak było. My z jednej strony musimy dążyć do tego, żeby uświadomić ludzi, gdzie jest problem Unii Europejskiej, przygotować ich na to, żeby krytycznie patrzyli na Unię Europejską, żeby w referendum była szansa na odrzucenie. A z drugiej strony musimy też państwo przygotować. Nie będziemy oszukiwać ludzi, że zrobimy Polexit i od razu będzie fajnie u nas, w Polsce, bo te elity Polexit zrobią tak, że w Polsce będzie jeszcze gorzej i ludzie zaraz stwierdzą, że musimy wrócić do tej Unii – podsumował Kamiński.
Cała rozmowa do obejrzenia poniżej, a także na platformie Rumble. Serdecznie zachęcamy do subskrybowania kanału!