W Brukseli odbył się ostatni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego protest rolników. „Chcemy, aby Europa odrzuciła Zielony Ład, ponieważ nie jest on realistyczny” – skandowano.
W odróżnieniu od poprzednich demonstracji przedstawiciele stowarzyszeń i związków zawodowych rolników z Holandii, Niemiec, Polski, Francji, Belgii, Włoch, Hiszpanii, Irlandii i Rumunii nie zdecydowali się tym razem na wjazd traktorami do centrum Brukseli.
Protest – który miał formę pikniku, gdzie można było raczyć się burgerami i belgijskimi frytkami – został zorganizowany w parku na północnych obrzeżach miasta, obok charakterystycznej budowli Atomium. Z głośników na zmianę było słychać przemówienia zgromadzonych rolników i holenderskie piosenki w dyskotekowym rytmie, jak „Boeren Ga Maar Staan” (Chłopi powstają).
„Chcemy, aby Europa odrzuciła Zielony Ład, ponieważ nie jest on realistyczny” – postulował Bart Dickens, prezes belgijskiego oddziału Farmers’ Defence Force.
Wtórowała mu Sieta van Keimpema, jedna z głównych działaczek ruchu rolników, który doprowadził w ostatnich latach do politycznego trzęsienia ziemi w Holandii, dodając, że obawy dotyczące zmian klimatu mają cechy „histerii”.
Damian Murawiec z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników (OOPR) zadeklarował, że rolnicy nie godzą się, aby „politycy europejscy narzucali coraz więcej restrykcji”.
„Przez to produkujemy z każdym rokiem coraz drożej. A w tym samym czasie dopuszcza się produkty rolno-spożywcze spoza Unii Europejskiej, z krajów trzecich. Jak my mamy taką konkurencję wytrzymać?” – pytał.
Belgijski dziennik „Le Soir” w przeddzień protestu podał, że duże europejskie organizacje rolnicze zbojkotowały manifestację, ponieważ miały w niej brać udział osoby powiązane ze skrają prawicą.
W rozmowach z PAP przedstawiciele Farmers’ Defence Force chcący zachować anonimowość podkreślali, że są to insynuacje.
„Po pierwsze, takie fake-newsy są inspirowane przez aktywistów klimatycznych, którzy są wrogami rolników i rolnictwa. Po drugie, wielkie organizacje rolnicze faktycznie nie wzięły udziału w proteście. Powód jest jednak zupełnie inny – one reprezentują interesy dużych holdingów rolnych, a my – rolników indywidualnych. To żadna tajemnica, że nie jest nam po drodze” – powiedział jeden z organizatorów protestów z Belgii.
🚨🧑🌾Farmers from all over Europe, descend upon Brussels today
If farmers fail, famine follows
Do you realise that? Or have you fallen for the fake food agenda that is closely tied to 'man made climate change'…… pic.twitter.com/AK4Rolm2cW
— AntiCensorship (@truthscant) June 4, 2024